Dlaczego prasa piętnuje wykup całego nakładu?
Dzisiaj na główną trafiło znalezisko z „Gazety Iławskiej”. Dlaczego prasie nie zależy na tym, by ktoś wykupywał cały nakład – o tym ta lekka i krótka notka :)
simperium z- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Dzisiaj na główną trafiło znalezisko z „Gazety Iławskiej”. Dlaczego prasie nie zależy na tym, by ktoś wykupywał cały nakład – o tym ta lekka i krótka notka :)
simperium z
Komentarze (67)
najlepsze
Dla zwolenników PO proponuję iść kupić Gazetę Polską co by padła i przestać kupować Wyborczą co by Szechter mógł się rozwijać:P
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli wszędzie Ci się pojawia np. tylko reklama Skody, a inne nie, to auto = skoda. Konkurencja musi zatem się również reklamować, by również istnieć na rynku. Tak samo jest z grami, żywnością, napojami, kosmetykami, itd. etc.
Wbrew pozorom wszyscy bardzo się sugerujemy reklamami, inaczej musiałbyś byś być specjalistą w każdej branży.
idź teraz do łazienki i zobacz ile masz produktów, które są reklamowane w tv a ile innych (też dostępnych w marketach). Mówię tutaj o szamponie i mydle, ale mechanizm działa tak samo dla wszystkich produktów: myjka ciśnieniowa? Karcher!
To bardzo tanio biorąc od uwagę jak wiele się za tą kasę kupuje. Często dodają też
Mi tam się podobał- dobre uzasadnienie. Co prawda jedynie część- ale dalej dobre. Pozostałe:
1. Opiniodawczość gazety znika jak jedna osoba wykupi nakład. A to jest ważna rzecz. Myślicie, że nie znaleźli by się ludzie, którzy by sponsorowali TVN gdyby przynosił straty? Znaleźli by się. Bo taki TVN potrafi wybrać partię rządzącą. To tak jakby kupić głosy miliona ludzi. To samo w mniejszych
Jedno zasadnicze pytanie: jakim sposobem można oszacować, że cały nakład wykupiła jedna osoba?
Raczej jako rozpowszechnienie reklamy przyznaje się ilość sprzedanych egzemplarzy - a to jest jak najbardziej policzalne - i tę właśnie liczbę pokazuje reklamodawcom. Czyli sprzedaż całego nakładu to dla redakcji zaje*sty interes.
Ad. 1. napisałem zanim pojawił się Twój komentarz
Ad. 2. to do czego? ponowię pytanie - w jaki sposób reklamodawcy mają zmierzyć ilość sprzedanego nakładu w przeliczeniu na czytelnika? zawsze przyjmuje się, że 1 egz przeczyta więcej niż 1 osoba.
Edit:Jeszcze jedno. W większości napisałeś oczywiście samą prawdę, taki skrócony kurs podstaw marketingu ;-), tylko sama teza - że wykup całego nakładu szkodzi wydawnictwu - jest nieprawdziwa.
Komentarz usunięty przez moderatora