@dclxvi: Ciekawe - publiczna sluzba zdrowia lezy i kwiczy, a prywatna ma sie dobrze. Za co sie panstwo nie wezmie by "ulepszyc" osiagnie poziom szamba.
to skandal traktować ludzi w taki sposób, przecież dostęp do publicznej opieki medycznej gwarantowany jest w konstytucji. Skoro Państwo pobiera od nas podatki, to powinno wywiązać się z zobowiązań, a jak nie to w końcu trzeba zbiorowo udeżyć gdzieś wyżej - Strasburg, Trybunał UE...
gdyby sprawa dotyczyła prywatnego ubezpieczyciela już dawno znalazła by swój finał w sądzie. musieli by wypłacić spore odszkodowania i zbankrutowali by. w przypadku państwowego ubezpieczyciela te zasady nie obowiązują.
To jest bardzo proste. Pośrednicy czyli ministerstwo zdrowia, NFZ kase która powinna byc bezposrednio kierowana do szpitali najpierw rozdysponują miedzy sobą, utrzymanie urzedów i tysięcy urzędników którzy za te pieniadze wiedzą lepiej na co, gdzie i kiedy mam zachorować. To pośrednicy psują lecznictwo. Wyjscie z sytuacji?. Prywatne ubezpieczenia zdrowotne.
@feuerfest: Czyli podobnie jak w Polsce, jak nie masz kasy to czekasz i w konsekwencji jak nie zdązysz to umierasz. W Polsce żeby się leczyć trzeba miec niezłe zdrowie.
Jak umrzy szybciej to emerytury nie trzeba będzie płacić. Dlatego to limity statystycznie 40% osób szybciej umiera z powodu limitów niektórym się udaje niektórzy szybciej lądują w piachu i nie ma "problemu" więcej tlenu dla innych
ten dyrektor szpitala powinien wylecieć na mordę i to szybko. Bo takie sceny nie mają nic wspólnego z NFZ, tylko z durną organizacją zapisów. Można to było tak zorganizować, by tego typu problemów nie było.
@exeman: co jak? Normalnie. Skasować przede wszystkim zapisy osobiście i od razu nie ma problemu dantejskich scen. Najprościej zapisy wyłącznie przez telefon i tyle. Pewnie będzie problem z dodzwnoniem. Ale to już na pewno mniejszy problem niż stanie całą noc w kolejce przez chorych ludzi. Poza tym są takie wynalazki xxi wieku jak automaty kolejkowe, jeżeli pan dyrektor koniecznie chce robić zapisy osobiście. Pobiera się numerek i się idzie na
Moja babcia po bajpasach i wylewie nie ma szans na normalną datę wizyty lekarskiej a ta po operacji jest jej bardzo potrzebna. Tylko dlatego, że ma bardzo dobrą znajomą lekarkę to wciśnie się na za miesiąc. Nie pochwalam załatwiania niczego po znajomościach ale kurde to jest chore. Dawaliśmy jej pieniążki na wizyty prywatne ale też nie damy radę cały czas wykładać.
Ps. kolejka rano do rejestracji w klinice okulistycznej w Katowicach nie
Komentarze (37)
najlepsze
Pacjent na to: - NFZ. -
No to aaa... kotki dwa....
gdyby sprawa dotyczyła prywatnego ubezpieczyciela już dawno znalazła by swój finał w sądzie. musieli by wypłacić spore odszkodowania i zbankrutowali by. w przypadku państwowego ubezpieczyciela te zasady nie obowiązują.
Ach taka polityka
Ps. kolejka rano do rejestracji w klinice okulistycznej w Katowicach nie
Rozumiem że na cały gorzów jest tylko jeden kardiolog ?