Walka z piwem bezalkoholowym 0% to jest jakis absurd #1000ibu
Tomasz Kopyra (https://blog.kopyra.com) komentuje wypowiedź Roberta Rutkowskiego dla Wirtualnej Polski, który twierdzi, że niemożliwe jest wyprodukowanie piwa całkowicie bezalkoholowego.
SzycheU z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 214
- Odpowiedz
Komentarze (214)
najlepsze
@konkarne: Alkohol jest też zazwyczaj w sokach, kompotach itd. Nawet jak się zje coś, a potem zje np. jabłka, to te jabłka zaczną fermentować w układzie pokarmowym. Dlatego osoby dorosłe powinny jeść jabłka raczej na czczo (aby nie mieć gazów).
@Cztero0404: bezalkoholowych? (ʘ‿ʘ)
@SupreminTHC: Jest, a żeby było śmieszniej to tego podatku producent może uniknąć gdy w napoju jest 20% słodkiego soku.
A jakby to było zbyt małym absurdem to napój 0 kcal/100 ml na słodzikach jest na stawce VAT 23%, a przesłodzony sok 50 kcal/100 ml ma stawkę 5% VAT. ( ͡° ͜ʖ ͡°
@onepnch: W sumie to ciekawe określenie ale trochę racji w tym jest.
Rutkowski to pewnego rodzaju "świr" zafiksowany na uzależnieniach, choć to też pewnie wynika z własnych doświadczeń i tego, że kontaktuje się z ludźmi którzy puścili się poręczy, a nie przesadzili raz czy dwa. Ale
Tysiące lat cywilizacji i przyszedł mesjasz zbawiciel Rutkowski zakazać piwa z alkoholem lub bez, teraz tylko woda i to niegazowana (bo gazowana to wyzwalacz)
Gówniany jezus, będzie zamieniał wino w wodę na weselach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja ostatnio oglądałem, że on w zasadzie to jest katolikiem, w niedzielę chodzi do kościoła, natomiast nie ma problemu, aby modlić się do Buddy.
W ogóle jak się mu przyjrzycie
Dużo łatwiej znaleźć takich co uwierzą w byle pierdoły, bo komu chce się cokolwiek weryfikować......
Lepiej go nie słuchać niż słuchać.
Koleś, niczym ksiądz z ambony, głosi swoje urojenia, zazwyczaj niczym niepoparte. Jest pierwszy do mówienia ludziom jak mają żyć, choć sam był skończonym ćpunem (heroina) jak i alkoholikiem.
Osobiście gościa nie trawie. Nie trawie jak ktoś mówi 'żyj tak', 'rób to', gdzie nie ma miejsca na dyskusje, czy nawet 'to zależy'. On się ma za alfe i omegę, osobę która wie lepiej. Przykłada jedną (swoją) miarę do wszystkich i nic