"zdjecia nie wrzuce, nie myslalem wtedy o robieniu zdjec szklanki.
jedyne co moge dopowiedziec, to ze w tej szklance byla tez woda z sokiem(paola, malina), ale zdarzylem szklanceczke pozniej zalac dobre 5-6 razy woda, i podczas poprzednich "postojow" szklanki takiego efektu nie zaobserwowalem.
@EmmetBrown: Nie na pewno nie ma to nic wspólnego z ultrafioletem (jak ze skorpionem). To może być jakaś reakcja kationów i anionów w wodzie pod wpływem zmiany Ph. I jeśli już to mówimy tu raczej o mętności jako właściwości optycznej, polegająca na rozproszeniu i absorbowaniu części widma promieniowania widzialnego przez cząstki stałe obecne w wodzie. Zresztą wody mineralne o głębinowe #!$%@?ą się naturalnie kolorem. Muszynianka to woda wysoko zmineralizowana i alkaliczna,
Tonik świecący na niebiesko to zjawisko fluorescencji zawartej w nim chininy (absorbacja swiatla z zakresu UV i emisja w VIS).
Co do opisanego przypadku: jeśli wcześniej w szklance była resztka wody z sokiem to możliwe, że woda odparowała dając zaschnięte na dnie jedynie substancje zawarte w soku. Pierwsze kilka zalań nie spowodowało rozpuszczenia się znaczącej ilości w wodzie, dopiero za którymś razem, być może z pomocą bąbelków lub mieszania tajemna substancja rozpuściła
Pomijając rzekome świecenie (w ogóle jakim cudem?!? jakoś mało prawdopodobnie brzmi) to dobrze, że autor posta pije Muszyniankę, bo to jedna z fajniejszych składem i zawartością minerałów, wód.
Komentarze (21)
najlepsze
zacytuje moj post z forum o chemi:
"zdjecia nie wrzuce, nie myslalem wtedy o robieniu zdjec szklanki.
jedyne co moge dopowiedziec, to ze w tej szklance byla tez woda z sokiem(paola, malina), ale zdarzylem szklanceczke pozniej zalac dobre 5-6 razy woda, i podczas poprzednich "postojow" szklanki takiego efektu nie zaobserwowalem.
Chemikiem nie jestem ale paru się znajdzie ;)
Co do opisanego przypadku: jeśli wcześniej w szklance była resztka wody z sokiem to możliwe, że woda odparowała dając zaschnięte na dnie jedynie substancje zawarte w soku. Pierwsze kilka zalań nie spowodowało rozpuszczenia się znaczącej ilości w wodzie, dopiero za którymś razem, być może z pomocą bąbelków lub mieszania tajemna substancja rozpuściła
teoretycznie juz na forum ktos udzielil odpowiedzi dlaczego tak sie stalo, ale z tego co widze jeden z uzytkownikow wykopu nie zgadza sie z ta wersja.
w dniu kiedy bede mogl sobie muszynianka oswietlic pokoj, bedzie ostatnim kiedy jej sie napije:P
Taka mała metafora ;)
Że smaczna to swoją drogą, a przy tym właśnie dość miło mineralna. Pij dalej, chyba że zacznie tym razem świecić ;)