Nauczyciele, żyjecie jak pączki w maśle!
"Aplikowałam do pięciu szkół. Zadzwonili z każdej z nich. Byłam wtedy taka szczęśliwa!" — wspomina swoje początki w zawodzie nauczyciela języka angielskiego czytelniczka z Poznania. Szybko jednak okazało się, że marzenie i pomysł na siebie zamieniły się we frustrację i niepewność. "Drodzy nauczyciel
aleksc z- #
- #
- #
- #
- 3
Komentarze (3)
najlepsze
Hint: staż na kontraktowego otwierał się z automatu a nie z chęci nauczyciela. Terminy były sztywne, procedury też, wola dyrektora nic nie znaczyła w tej kwestii.