Suwałki. Wypadek na ruchomych schodach. Funkc
Policja bada sprawę wypadku, do którego doszło w centrum handlowym w Suwałkach .Dwuletniej dziewczynce ucieło palce. Funkcjonariusze z awansu społecznego sprawdzają trzeźwość...rodziców. Wstyd.
tezetzetlipoca z- #
- #
- #
- #
- 6
- Odpowiedz
Komentarze (6)
najlepsze
Tylko tu jest inna kwestia.
Rodzice mieli w------e!!
Pamiętam sytuację w castoramie, mam zapakowany wózek jakimś ciężkim cholerstwem, chyba kafelki. Stoję i oglądam coś na półce. Nagle słyszę p-----------e, takie sromotne. Oglądam się na wózek a tam dziecko z rozpędu p--------o w ten wózek. i poleciało do tyłu jak deska. Nie wiem jak ale nagle pojawili się rodzice i zaczęli się na mnie drzeć, że ich bombelek, że jestem p------y, że potrąciłem ich kaszojada i w ogóle jakaś tyrada. Spokojnie powiedziałem, że wózek stoi tu od kilku minut bo coś wybieram i by pilnowali swojego gówniaka bo z ich głupoty teraz sobie co najwyżej siniaka nabił, ale jest tak destrukcyjny i przez nich może się zabić. Oczywiście ze strony pato rodziców poleciały jeszcze jakieś wyzwiska.