"Jak banda chlejących idiotów" - promocja lidla/biedronki a alkoholizm
Osiem skrzynek rano miałam, to się w sekundę rozeszło – słyszę w południe od pracownicy Lidla, którą pytam o półlitrową flaszkę wódki "za dychę". A w dyskontach Biedronki widzę cenę 8,99 zł. – Jesteśmy traktowani przez sieci jak banda chlejących idiotów – komentuje Krzysztof Brzózka, były dyrektor
zwierzont z- #
- #
- #
- #
- 14
Komentarze (14)
najlepsze
Nikt kto nie pije, nie kupuje tego na skrzynki.
ale przecież 8 lat pisu dobitnie pokazało że częśc społeczeństwa to właśnie "chlejący idioci"
Może by tak zawalczyć o klienta czymś co jest naprawdę potrzebne, a nie patologię wspomagać.
Dla mnie to niech spierd.lają.
Idę do społem, albo dino.
@artu1313: Rzeczywiście masz rację, myślę iż lidl i biedronka zbiednieją ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sam spierd.laj bo patologią to jest, ale robienie patologii z każdego kto pije.
W 2000 r. za pensję minimalną można było kupić ok. 30 butelek wódki i piło się wódkę tylko przy okazji.
Dzisiaj za minimalną można kupić 300 butelek wódki i ludzie chleją na potęgę.
z moich obserwacji wynika, że pije się mniej niż kiedykolwiek, ale tu pewnie też wiele zmiennych
@epicentrum_chaosu: Oczywiście, że masakra. Alkohol w Polsce jest zbyt drogi podatek cukrowy, akcyza, opłata za butelki.