I bardzo szybko po tym teście w sztabie doszli do 2 wniosków: - Nie da się strzelać w Europie takimi pociskami bez mordowania tysięcy cywilów. - Ruskie to jednak nie idioci i takie działo byłoby celem numer jeden. A że mobilność słaba oraz sam cel jest wielki, to i długo nie przetrwa.
Proszę wpisać 20 kiloton i poszukać miejsc w zachodnich Niemcach, krajach Beneluksu i Francji gdzie może Pan bezpiecznie taki ładunek odpalić, by żadnej miejscowości nie objął. A tego typu nośnik mógłby działać i miotać takie ładunki na takim właśnie obszarze. Tereny Alp można wykluczyć z powodów mobilności działa 280mm.
@wersre: M28 Davy Crockett z ładunkiem 1 KT to też nie był szczęśliwy pomysł ( w linii utrzymał się 3 lata) był mało precyzyjny i stanowił zagrożenie dla własnych sił. Owszem był pozbawiony wad działa, był kompaktowy, znacznie słabszy i tańszy ( zabezpieczenia ładunku nuklearnego przed przeciążeniami w trakcie wystrzału z działa było pewnym wyzwaniem), ale oprócz wcześniej wymienionych miał jeszcze jedna poważną wadę. Ryzyko jego kradzieży. Broń ta miała być
Kurła jakie to szczęście mamy. Minęło 70 lat, świat poszedł do przodu, budowa bomby atomowej jest opisana na wiki, a jednak byle terrorysta jej nie zrobi. Każda inna ściśle tajna technologia z tamtego okresu jest obecnie dostępna dla zwykłego człowieka, a atom jednak nie.
Jest jeszcze sprawa radzieckich "walizek atomowych". Ciekawe ile z nich w chaosie przy rozpadzie związku zniknęło. Kto je mógł przejąć, no i czy po tylu latach byłyby nadal
serio myślisz, że po drugim roku atomistyki przeciętny student nie potrafiłby zbudować bomby atomowej?
@KarmazynowyAstrofizyk: Ale głupi ci Izraelczycy, bawili się w jakieś szpiegowanie, wywiad, rekrutowanie Francuskich naukowców, budowanie reaktorów jądrowych i sprowadzanie uranu pod pozorem energetyki a mogli po prostu wziąć przeciętnego studenta atomistyki po drugim roku XD
Co ciekawe, ładunek W9 wystrzelony z tego działa opierał się na zasadzie kompresji liniowej, nazywanej też "metodą działa", a po angielsku "gun-type nuclear weapon". W skrócie: dwie podkrytyczne masy materiału rozszczepialnego łączy się w jedną nadkrytyczną w ten sposób, że konwencjonalnym ładunkiem wybuchowym wystrzeliwuje się jedną połówkę wzdłuż prowadnicy ("lufy") aż trafi w drugą: https://en.wikipedia.org/wiki/Gun-type_fission_weapon Tak więc było to "działo" wewnątrz pocisku wystrzelonego z działa. Działoincepcja.
na zasadzie kompresji liniowej, nazywanej też "metodą działa",
To nie jest dobre określenie. Zastosowana tu netoda działa polega na zestrzeleniu podkrytycznych fragmentów w nadkrytyczną całość, bez istotnej zmiany gęstości materiału rozszczepialnego. Wykorzystuje się materiał miotający,, czyli jakiś rodzaj prochu.
Ale ładunki impliozyjne - zwiększające gęstość materiału rozszczepialnego dzięki wybuchowi silnych, kruszących materiałów wybuchowych - też mogą być liniowe. Ściskanie nie jest wtedy sferycznie symetryczne.
Grzyb powstały z tego wybuchu w sumie stał się takim symbolem bomby atomowej ogólnie. Chyba najbardziej rozpoznawalny i najmocniej utrwalony w popkulturze wybuch atomowy. Innym przykładem "popkulturowego" wybuchu, tym razem bomby wodorowej jest to słynne "drzewko" powstałe przy wybuchu Castle Romeo w 1954 roku (często błędnie mylony z Castle Bravo).
Ładunek W9, przetestowany na tym filmie, wszedł do arsenału USA w 1952 roku, a wycofano go w 1957. Zastąpiono go ładunkami W19 i W33, również przeznaczonymi do strzelania z artylerii wielkokalibrowej. Z pozostałości po wycofanych W9 zrobiono niezbyt udany ładunek T4, który mógł być rozmontowany na 4 części po kilkanaście kg każda i transportowany przez 4 pieszych żołnierzy.
No nie do końca bo w lipcu 1984 roku na Louisville w stanie Kentucky również wystrzelono taki pocisk. Jest nawet film nakręcony na podstawie tamtych wydarzeń
@europa: trafiłem kiedyś na filmiki na YT jak ludzie opowiadali o tym filmie i w tamtych czasach bez internetu ciężko nie wierzyć że takie coś mogło zajść xD
Komentarze (66)
najlepsze
- Nie da się strzelać w Europie takimi pociskami bez mordowania tysięcy cywilów.
- Ruskie to jednak nie idioci i takie działo byłoby celem numer jeden. A że mobilność słaba oraz sam cel jest wielki, to i długo nie przetrwa.
Tutaj interaktywna mapka: https://nuclearsecrecy.com/nukemap/
Proszę wpisać 20 kiloton i poszukać miejsc w zachodnich Niemcach, krajach Beneluksu i Francji gdzie może Pan bezpiecznie taki ładunek odpalić, by żadnej miejscowości nie objął. A tego typu nośnik mógłby działać i miotać takie ładunki na takim właśnie obszarze. Tereny Alp można wykluczyć z powodów mobilności działa 280mm.
Jest jeszcze sprawa radzieckich "walizek atomowych". Ciekawe ile z nich w chaosie przy rozpadzie związku zniknęło. Kto je mógł przejąć, no i czy po tylu latach byłyby nadal
@Hymenajos: No nie do końca raczej.
@KarmazynowyAstrofizyk: Ale głupi ci Izraelczycy, bawili się w jakieś szpiegowanie, wywiad, rekrutowanie Francuskich naukowców, budowanie reaktorów jądrowych i sprowadzanie uranu pod pozorem energetyki a mogli po prostu wziąć przeciętnego studenta atomistyki po drugim roku XD
Była to też druga na świecie
@cochese: Testowali na produkcji(ʘ‿ʘ)
To nie jest dobre określenie. Zastosowana tu netoda działa polega na zestrzeleniu podkrytycznych fragmentów w nadkrytyczną całość, bez istotnej zmiany gęstości materiału rozszczepialnego. Wykorzystuje się materiał miotający,, czyli jakiś rodzaj prochu.
Ale ładunki impliozyjne - zwiększające gęstość materiału rozszczepialnego dzięki wybuchowi silnych, kruszących materiałów wybuchowych - też mogą być liniowe. Ściskanie nie jest wtedy sferycznie symetryczne.
Innym przykładem "popkulturowego" wybuchu, tym razem bomby wodorowej jest to słynne "drzewko" powstałe przy wybuchu Castle Romeo w 1954 roku (często błędnie mylony z Castle Bravo).
malo kto zna ta ciekawostke ale amerykanskie wojsko w swoich dzialach uzylo dzwiekow z pierwszego C&C ( ͡° ͜ʖ ͡°)