Stanisław Gawłowski: Nie wiem, jakim cudem przeżyłem w areszcie
- To mechanizm niszczenia ludzi. Najpierw przez ponad dwa miesiące niszczono mi psychikę, a później zaproponowali mi cudowne rozwiązanie: pomówisz Tuska i
Aleksandr_Jebiewdenko z- #
- #
- #
- #
- 39
Komentarze (39)
najlepsze
Taki areszt stosuje się wtedy, gdy debil-prokurator nie ma dostatecznych dowodów na to, że popełniłeś zarzucane przestępstwo, organizacja policyjnopodobna nie potrafi ich zebrać. No, to wnioskuje się o areszt
Nie wiem, może przeczytali tylko pierwsze słowa i im wystarczyło?
@Zenon_Zabawny
Akurat tutaj obraza uczuć religijnych to zarzut poboczny, faceta posadzili za zdemolowanie dwóch kościołów i posiadanie narkotyków.
Co nie zmienia faktu, że taki areszt to też kpina: mają podejrzanego, mają dowody - po kiego uja go trzymać "tymczasowo"? Prokurator potrzebuje aż trzech miesięcy na sklecenie aktu oskarżenia w tak prostej sprawie?!
Komentarz usunięty przez autora
Niech bierze klucze od mieszkania w Chorwacji od teściów i jedzie odpocząć od tej traumy co go spotkała
kto zna lokalnie tego doktor ten nie wierzy w ani jedno slowo jego
przekrety na lokalnym rynku sygnowane przez tego barona to lista dluga jak jego jezor
@codeq: No właśnie. To mi przypomniało, że Kamiński i ten drugi tam powinni się uczyć unikania odpowiedzialności od Giertycha. Mdlenie na zawołanie w sądzie, ucieczka za granicę, a oni naiwnie poszli do pałacu prezydenckiego gdzie chcieli chyba przetrwać 2 lata do następnych wyborów prezydenckich niczym Assange.