Dostała 900 zł "mandatu" za parkowanie przed sklepem. Zawiniła brakiem biletu
Kuriozalnie wysokie opłaty za parkowanie przed sklepami, gdzie postój jest z zasady bezpłatny pod warunkiem pobrania biletów, to coraz większy problem. A jednym z najbardziej jaskrawych przykładów jest sytuacja z Żor, gdzie niektórzy mają z tego tytułu do zapłacenia nawet 900 (!) zł.
Urwisko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 13
Komentarze (13)
najlepsze
Podobnie jak w czasach najgorszego covida nie chodziłem do sklepów które rygorystycznie podchodziły do 'maseczek'.
A do miejsc gdzie wdrażano 'paszporty covidowe' nie chodzę do dziś.
Jakby tego nie było, to by zaraz pół miasta sobie tam parking urządziło i klienci by nie mieli szansy stanąć na parkingu i zrobić zakupów. Jak słucham tych roszczeniowych i obrażonych ludzi, to mam wrażenie, że nie do końca czają jak działa świat.
Tu nie chodzi o ruszenie dupy do automatu. Tu chodzi o zmuszanie ludzi, do wykonywania kompletnie bezsensownych czynności w zamian za podarowanie jakichś psich pieniądzy. Innym przykładem może być Orange, która daje rabat 5zł za comiesięczne wejście na ich stronę.
To po prostu tresowanie, wymuszanie posłuszeństwa.
Jeśli tego nie widzisz, to właśnie jesteś w grupie wytresowanych.
Tak,
To że jest dalej, jest takim argumentem anegdotycznym. Tobie dalej, innemu bliżej.
A ja nie używam automatycznych kas w ogóle. Nie dość, że ciągle robią błędy przy ważeniu i trzeba babę wołać, to jeszcze zawsze, ale to zawsze muszę czekać na autoryzację jakiegoś alkoholu. I zawsze jest miliard durnych pytań na tych ekranikach. #!$%@?ę to.
a prawactwo jak zwykle swoje: nie przeczytalem wiec mnie nie obowiazuje :D