Doktor Jacek Bartosiak może stracić doktorat za plagiat.
Doktor Jacek Bartosiak, popularny w Polsce specjalista od geopolityki, może przestać być doktorem. Jego praca doktorska i kluczowa książka mają być w istotnej części plagiatami. Oceniająca zasadność zarzutów wobec niego, komisja w PAN "uznała konieczność rozpatrzenia" decyzji o nadaniu doktoratu.
SynMichaua z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 232
Komentarze (232)
najlepsze
To jest najlepszy zarzut
Albo:
"Wielkiego Polaka szkalujo!" ;)
Ale pan Bartosiak i tak by to ładniej określił :(
Chyba w swojej głowie po przeczytaniu jakiegoś artykułu.
A tak bardziej poważnie to najsmutniejsze jest to, że takie doktoraty mogą powstawać i pytanie ile procent tak właśnie wygląda? Ktoś to merytorycznie był w stanie ocenić dopiero kiedy autor przestrzelił i
@Tytanowy: W teorii: jest oprogramowanie antyplagiatowe.
W praktyce: działa gównianie. To niewiele mądrzejszy szmelc od "porównaj" z MS Office. A przy ilości #!$%@? prac dyplomowych (nie tylko doktoraty, ale też magisterki, inżynierki, licencjaty) zwyczajnie nei da się tego śmietniska dokładnie przejrzeć.
Żeby była jasność, Pan Bartosiak nie plagiatuje tylko będąc wierny romantycznej szkole, przełamuje mapy mentalne. Zresztą mówił o tym w książce i w ANW też to przedstawiał, że to nie są czasy Grunwaldu, żeby teraz samemu pisać opracowania. Przecież Machiavelli miał rację, przeciwnika (innych publicystów) pokonuje się asymetrią a nie własną pracą.
Z resztą tak mówi Wess Mitchel i chciałbym, żeby to wybrzmiało: odrzucenie koncepcji
Po drugie, chciałbym zobaczyć chociaż jeden konkretny fragment i zarzuty do niego...na razie wlazłem na twittera tego całego Piegzika i znalazłem tam link do krytyki ,,Wojny na Pacyfiku''. Mnóstwo argumentów, owszem...tyle że niewiele znaczących, powynajdywanych na siłę. W jednym miejscu Piegzik na przykład atakuje Bartosiaka za to, że napisał o atomowym ataku na dwa duże japońskie miasta. Jaki błąd w tym
@KapitanEmo: jakieś dane na poparcie tej tezy? bo takim zdaniem obrażasz wielu naukowców
@idomeneo: Dane Instytutu Danych z Dupy. Typowe domniemanie poczynione na potrzeby obrony - może i źle zrobił, ale w sumie wszyscy tak robią, więc nic złego nie zrobił.