Państwo zawiniło, podatnik krąży po sądach od 23 lat.
Za zniszczenie firmy byłego dealera Seata z Wrocławia biegły oszacował, że państwo może zapłacić nawet 162 mln zł. W 2000 r. aresztowany, wypuszczony po ponad dwóch tygodniach mógł już tylko popatrzeć na salon samochodowy opróżniony z samochodów i wyposażenia. Banki przystąpiły do windykacji.
PiotrFr z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
- Odpowiedz
Komentarze (41)
najlepsze
@mareczny: xD włąsnie widać po akcjach śniadych jakie standardy ma zachód.