Sytuacje kiedy cenówki wprowadzają nas w błąd można jeszcze jakkolwiek wytłumaczyć - no przecież nie doczytałeś tego małym druczkiem, że promocja była do wczoraj, albo, że trzeba wziąć trzy sztuki lub wydać 199zł. Okazuje się, że nie możesz czuć się bezpieczny nawet wtedy, kiedy bierzesz do ręki produkt oklejony ceną w sposób jawny.
Wybrałam się do Carrefoura i zdecydowałam się kupić kostkę sera, który był oklejony ceną 7,12zł.

Przy kasie jednak ZONK. Okazuje się, że ser wskakuje za zupełnie inną, oczywiście wyższą cenę.

Wołam obsługę. Pani cofa mi produkt, dzwoni do koleżanki, znika gdzieś na 10 minut. Pojawia się z tym samym kawałkiem sera... ometkowanym nową ceną xD.

Informuję ją, że zgodnie z prawem, sklep ma obowiązek sprzedać klientowi produkt po cenie korzystniejszej dla klienta i łamie w tej chwili prawo. Pracownica stwierdza, że mogę go kupić, albo nie, ona nie sprzeda mi go inaczej niż tak i mogę sobie zgłaszać problem gdzie mi się podoba, po czym odchodzi. Nieszczególnie mnie to dziwi. Niedziela, najpewniej dwójka ludzi na sklepie, którzy maja ogarnąć wszystko. No ale tak czy siak, nie podoba mi się to, że muszę kontrolować absolutnie każdą cenówkę, każdy druczek, a nawet oczywistą cenę, żeby nie zostać oszukaną. Nie chodzi już nawet o te trzy złote (choć tu trzy, tam pięć, tu dwa), ale o to, że klient jest ciągle robiony w bambuko, a sklep łamie prawo i... nic.
Śmiesznie i smutno zarazem robi się dalej. Pomyślałam, że coś z tym trzeba zrobić i zadzwoniłam do rzecznika praw konsumenta. Tam dowiedziałam się, że w sumie to "nie tu się dzwoni w takich sprawach" i dostałam numer do inspekcji handlowej. Pan z inspekcji handlowej poinformował mnie, że mam dwie drogi. Pierwsza to sprawa sądowa o różnicę trzech złotych, gdzie ja mam gdzieś te trzy złote, a problemem jest nieprzestrzeganie praw konsumenta. Druga droga to... zgłoszenie im jaki to sklep, a oni uwaga... UPRZEDZĄ SKLEP Z 3-4 TYGODNIOWYM WYPRZEDZENIEM, że będzie inspekcja. Przecież to tak jakby dilera uprzedzali 2 tygodnie wcześniej, że będzie miał nalot xD. Pan podsumował, że w sumie to nic konkretnego nie da się zrobić. Także świetnie robaku, będziesz rąbany w tylną część ciała jawnie aż miło.
Po całej sytuacji wybrałam się do sklepu dzisiaj w godzinach wieczornych, żeby sprawdzić czy chociaż naprawili swój błąd. Jakież było moje niezdziwienie, kiedy sery wciąż miały niepoprawne ceny, jedynie na dole widnieje inna cena za kilogram, a ta na serach wciąż jest błędna...


Komentarze (204)
najlepsze
I od takiej kary sieć handlowa wyciągnie wnioski i kupi wyświetlacze cen jakie stosuje np. LIDL przy towarach.
Wtedy synchronizacja ceny między systemem a LCD na półce jest natychmiastowa. I problemów z różniącymi się cenami
@volvox: I co myślisz, że je wyrzucą? Wrócą z powrotem do zamrażarki, a następny klient będzie miał na starcie #!$%@?, bo przecież nie wiedział o całej akcji.
To jest przestępstwo z art 286 - za to jest od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Z góry uprzedzam żeby Ci nie było żal pani kasjerki która trafi na minimum pól roku do paki z powodu oszustwa na 3 zł.
Gdybyś to Ty oszukała sklep na 3 zł podmieniając metki to ona by się nie wahała aby wezwać policję.
Poza tym jeśli to wyszło by przypadkiem powinni ogłosić, że wszyscy który kupili ser po zawyżonej cenie mają się zgłosić po zwrot nadpłaconych 3zł. Nie podjęcie próby naprawienia pomyłki znaczy, że to nie była pomyłka tylko miało to na celu osiągnięcie korzyści majątkowej.
Sprzedawca nakleja niższą cenę na produkt, aby zmylić klienta i wziąć więcej pieniędzy - ups, pomyłka, odczep się.
A jak zobacze kłamliwą Cenówke to wypie... W kąt.
Zarzad Auchan Polska:
Joanna de Haas van Dorsser – Dyrektor Finansów i Aktywów
Isabelle Colrat – Dyrektor Skuteczności Ekonomicznej
Pascale Fillat – Dyrektor Zasobów Ludzkich
Isabelle Bouvier – Dyrektor Finansów i Aktywów Auchan Retail International.
Stéphane Bucaille - Dyrektor Audytu Auchan Retail International.
W wiekszosci marketow: Lidlu, Aldi, Netto, Auchanie, Rossmanie, Hebe, Mediamarkcie, czy ktorym?