Oferował materiały budowlane, klienci zostawali z niczym. „Procesowe lenistwo”
Oferował tanie materiały budowlane, ale ich nie dostarczał. Jego klienci do dziś nie mogą odzyskać swoich pieniędzy. Proceder mogło przerwać kilka prokuratur w Polsce.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Swoją drogą to te lepki, taniej kupię w hurtowni, drożej odsprzedam klientowi, to fenomen. On z tej kasy co weźmie i tak w 99% przypadków spłaca pilne długi. Wystarczy jedno potknięcie i chłopa nie ma. Windykacje w hurtowniach są dość skuteczne, więc po dupie dostaje klient, bo jego chroni tylko państwo teoretyczne.
Trochę inaczej jest ze sprawdzonymi wykonawcami. Oni w większości mają w firmach terminy
@KrolWlosowzNosa: wystarczyłoby zamienić karę pieniążną na kilka lat we więzieniu.
MAteriał przyjeżdża na budowę i płacisz kiedy go widzisz, robotnikom płacisz do ręki, choćby etapami.
Jak tu można wtopić?
Kiedy ludzie zrozumia, że wykonawca w 99% się nie dzieli zniżkami, bo po co to ma robić?
Czytam te opinie i zastanawia mnie ilu z tych ludzi napisało do UOKiK, a potem sobie przypominam, że przecież u nas nawet jak zgłosisz to się nikomu nic nie chce, tak jak w powyższym przypadku prokuraturze. ;)