To źle? To jest jedno z najpiękniejszych uczuć jakie można doświadczyć. Idziesz szarą ulicą, tylko Ty, Twoja muzyka i ten wykrzywiony uśmiech rozkoszy spowodowany gęsią skórką na plecach. I jak ludzie się wtedy dziwnie patrzą; ahhh definitywnie muzyka to mój fetysz. :D
W powiązanych dałem link do koncertu Rogera Watersa w Łodzi, który odbył się kilka dni temu. Miałem okazję na nim być i muszę stwierdzić, że to niesamowite, niezapomniane przedstawienie. Może ktoś powie, że The Wall spośród dorobku Pink Floyd jest bardziej komercyjną płytą dla mas, ale to nie zmienia faktu, że spektakl ten, w połączeniu ze świetnymi animacjami z filmu i wieloma efektami, był genialny. Swoją drogą, Waters mimo prawie 70 lat
@Yo-Yossarian: Jezusie, cóż to był za cudowny koncert! I powiem Wam, Wykopowicze mili, że nawet, jeżeli kogoś niezbyt interesuje twórczość Pink Floyd czy też muzyka rockowa to i tak ma czego żałować. Tego typu przedstawienie już raczej nie zostanie na polskiej ziemi zaprezentowane. Niewiarygodny rozmach, technicznie najwyższy światowy poziom - nie słyszałem tak dobrego nagłośnienia na żadnym koncercie (a byłem na kilku). Wizualizacje wyświetlane na wielkim murze budowanym podczas występu dodawały
Utworów z The Wall nie powinno się słuchać osobno ;p Za przykład podam niestety najbardziej znany utwór Another brick in the wall. Puszczany przez radiostacje aż do porzygania...
Wg mnie The Wall jest najlepszym albumem Floydów, i jednym z najlepszych w historii muzyki.
Niesamowicie zazdroszczę ludziom, którzy mieli okazję zobaczyć ten występ na żywo. Tak samo zazdroszczę tym, którzy byli na koncercie Gilmoura w Stoczni Gdańskiej (Echoes!). Moją nieobecność na tym koncercie traktuję jako życiowy błąd.
@peter_pan: Mnie minęło The Wall Watersa w Łodzi kilka dni temu. Daleko nie miałem, przystanek tramwajem. Będę żałował już zawsze, że mnie tam nie było, ale coś za coś.
@Smiecho: "jeżeli jest jakiś koncert, na który chcesz się wybrać, to się wybieraj, bo taka okazja może się nie powtórzyć..."
Gorzej, kiedy dałbys wszystko za obejrzenie koncertu jakiegoś artysty, a wiesz że na 99% nie bedzie on juz nigdy koncertować... Tak, mam na myśli tę panią, po której jedynej trasie koncertowej zostało tylko to nagranie... A pojechałbym niemal w każde miejsce na świecie i zapłacił każdą kasę, żeby posłuchać
@almafater: Echoes jest po prostu pozaziemskie. Niesamowity numer. Specjalnie się zalogowałem pierwszy raz od paru miesięcy żeby potwierdzić Twoje słowa.
PS. Cała płyta Meddle jest genialna i jest jedną z moich ulubionych płyt w ogóle.
@Ethay: Co do bitli, oto utwor ktory podobno powstal w wyniku fascynacji wczesna mocno psychodeliczna muzyka floydow i postacia Syda ktora przypadla do gustu Lennonowi. Podobno pomysl wpadl gdyz floydzi nagrywali w tym samym czasie plyte co fab four na abbey road. http://www.youtube.com/watch?v=ixKCfJhW_x8
Polecam obejrzeć Live at Pompeii, według mnie jeden z najlepszych filmów muzycznych, chyba nawet lepszy od The Wall. Scena z Watersem uderzającym w gong w akompaniamencie A Saucerful of Secrets miażdży. No i piękne Pompeje...
Swietny koncert, ale nic nie przebije ich "koncertu" w Pompejach. Antyczna sceneria, rozebrani floydzi wygladajacy jak jaskiniowcy z gitarami, ich wczesna muzyka ktora jak dla mnie góruje nad patetycznym the wall.
Chciałem zapodać koncert PULSE, który kiedyś znalazłem i przez dłuższy czas był dostępny na YT i był jedynie podzielony na dwie części, a trwał ponad 2 h, ale oczywiście "właściciel praw autorskich, firma EMI..." itd. itd. :(
Heh, pamietam Live 8, mimo wczesnego wyjazdu dzien po, siedzialem przed tv i czekalem wlasnie az oni zagraja. Cos niesamowitego, ogladac taki zespol po tylu letniej przerwie, ostatni raz.
Jak ja nie lubię wyrażeń typu "zespół wszech czasów". Fajny zespół, wszystko git, ale to sugeruje że Pink Floyd jest w czymś lepszy od innych. A w sztuce nie kategoryzuje się w ten sposób. "Malarz wszech czasów" brzmiałby wszak głupio nie? Mniej więcej tak samo głupio brzmi wykrzykiwanie o wyższości jednego zespołu nad innymi.
Akurat ze świętami ma to jakiś sens. Zakładając prawdziwość przesłań religinych (która jest ekstremalnie wątpliwa), to rzekome odkupienie grzechów ludzkości jest ważniejsze od świętowania urodzin Jezusa ;)
Dodam tyle, że (dla tych co Floyd'ów znają tylko z przeróbki Prydza) Waters (ten z basem) opuścił zespół zaraz po trasie The Wall. Więc ten występ warty jest uwagi.
Komentarze (93)
najlepsze
Pink Floyd- wciąż najlepsi we wszechświecie !
Solówka z Comfortably Numb z koncertów Puls.
Najlepsza solówka w historii muzyki.
To źle? To jest jedno z najpiękniejszych uczuć jakie można doświadczyć. Idziesz szarą ulicą, tylko Ty, Twoja muzyka i ten wykrzywiony uśmiech rozkoszy spowodowany gęsią skórką na plecach. I jak ludzie się wtedy dziwnie patrzą; ahhh definitywnie muzyka to mój fetysz. :D
Utworów z The Wall nie powinno się słuchać osobno ;p Za przykład podam niestety najbardziej znany utwór Another brick in the wall. Puszczany przez radiostacje aż do porzygania...
Wg mnie The Wall jest najlepszym albumem Floydów, i jednym z najlepszych w historii muzyki.
Gorzej, kiedy dałbys wszystko za obejrzenie koncertu jakiegoś artysty, a wiesz że na 99% nie bedzie on juz nigdy koncertować... Tak, mam na myśli tę panią, po której jedynej trasie koncertowej zostało tylko to nagranie... A pojechałbym niemal w każde miejsce na świecie i zapłacił każdą kasę, żeby posłuchać
Druga zaś rzecz jaką zaobserwowałem to to, że wszyscy na comfortably numb płakali... ja też ;)
czemu jako "orginał" tego u góry wkleiłeś Echoes z Pompejów, skoro Echoes w Live8 nie grają? ;)
Swoją drogą, Echoes to chyba najlepszy utwór Floydów w historii. Jakby ktoś chciał posłuchać wersji studyjnej, to tutaj w jednym kawałku:
http://www.youtube.com/watch?v=saO9kJzWH3A
PS. Cała płyta Meddle jest genialna i jest jedną z moich ulubionych płyt w ogóle.
"There is no dark side of the moon really... matter of fact it's all dark"
Akurat ze świętami ma to jakiś sens. Zakładając prawdziwość przesłań religinych (która jest ekstremalnie wątpliwa), to rzekome odkupienie grzechów ludzkości jest ważniejsze od świętowania urodzin Jezusa ;)
Mason jest jedynym członkiem zespołu, który jest z nim nieprzerwanie od samego początku do samego końca.
http://en.wikipedia.org/wiki/Pink_floyd#Band_members
panie, idź pan stąd...!