Jaaa to już teraz niby normalne jak chcą karać a jak przymruza oko na cos co nie jest szkodliwe to ich mamy ozlacac ??? Ładnie już wam głowy spralo to chore państwo...
Policjant to też zawód. Mimo choćby czasem nie chciał nam wlepić mandatu lub wciągnąć nas w sądowniczą maszynę to czasem nie ma wyboru, bo zależy z kim jest na patrolu, jak z kolegą, który jest bardzo przestrzegający prawo to nie ma wyboru. Jednakże jak się zdarzą czasami tacy sami spoko Policjanci to coś ujdzie płazem.
Też są ludźmi to wiadomo, nie będą każdemu życia spie**zać. A dla autora wykopu to tylko to
Ja miałem podobną sytuację tylko z piwem którym raczyłem się przy sklepie. Funkcjonariusz stwierdził że mogłem się chociaż za sklep schować i dał mi mandat 100 zł :) najdroższe piwo jakie piłem- Tyskie= 105,2 zł ( 2,7 zł piwko + 100 mandat + 2,5 koszty przelewu na poczcie :P )
lepiej mieć spokojną noc na patrolu niż uwalać się w papierach cały dzień,że ktoś miał 0.2g narkotyku.Ale jak na służbiste się trafi to już łatwo nie ma
Bardzo fajnie. Tylko nie bardzo wiem, co trzeba nosić w czaszce, żeby jarać maryśkę w miejscu publicznym. Ta powiastka bardziej niż policję - pochwala głupotę i lekkomyślność.
Z piwem częsta sytuacja, tak jak opisujesz, lepiej wylać niż mandat.
W walentynki ładnych parę lat temu miałem podobną sytuację. Jako zdesperowany nastolatek którego właśnie olała dziewczyna i 'poszła' z innym miałem ogromną chęć zalać swoje smutki w alkoholu- w sumie niedrobnej ilości, ale jednak.
Byłem sam, ze mną 2 piwa. jedno grzecznie czekało za ławką, drugie już w mojej ręce. Zauważyłem przejeżdżający radiowóz po osiedlu, schowałem butelkę w kurtkę i spokojnie
Komentarze (234)
najlepsze
Też są ludźmi to wiadomo, nie będą każdemu życia spie**zać. A dla autora wykopu to tylko to
W walentynki ładnych parę lat temu miałem podobną sytuację. Jako zdesperowany nastolatek którego właśnie olała dziewczyna i 'poszła' z innym miałem ogromną chęć zalać swoje smutki w alkoholu- w sumie niedrobnej ilości, ale jednak.
Byłem sam, ze mną 2 piwa. jedno grzecznie czekało za ławką, drugie już w mojej ręce. Zauważyłem przejeżdżający radiowóz po osiedlu, schowałem butelkę w kurtkę i spokojnie