Kraków: Stefan Bandera na witrynie ukraińskiego sklepu w samym centrum miasta
Tak wygląda w praktyce polityka przymykania oczu na propagowanie ukraińskiego nacjonalizmu w Polsce. Czy w kraju w którym banderowcy bestialsko wymordowali ok. 100 tysięcy cywilów powinno pozwalać się na takie rzeczy? Co na taki widok mają myśleć ich ofiary? Czy mamy jeszcze jakieś resztki godności?
Wolfman91 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 290
- Odpowiedz
Komentarze (290)
najlepsze
I mam wrażenie że im więcej tego czasu dajemy tym mają bardziej w dupie "jakiś" Wołyń, przeprosiny, ekshumację, pogrzeby, pomniki czy chociażby zwalczenie kultu Bandery. Ba, budują na nim swoją państwowość.
jakby w Rzymie ,Oslo lub na przedmieściach Paryża.A ciekawsze jest to że walki na Ukrainie z punktu widzenia mieszkańca Lwowa odbywają się jakby (tez z pozycji Warszawy) w Sztokholmie lub Chorwacji.A dla mieszkańca Szczecina to jest jeszcze dodatkowe 300 km.
I teraz jeżeli walki są na przedmieściach Sztokholmu to wszyscy Polacy uciekają na