Ty i tylko ty
Otyłość działa na twój organizm na dwa sposoby:– wewnętrznie: otłuszczając narządy, zmieniając skład krwi, przepustowość żył i tętnic, wyginając kości czy obciążając stawy;-zewnętrznie: zamieniając twoją figurę z naturalnej w „bezpłciową kulę", niszcząc skórę (rozstępy, fałdy, zgrubienia) i powodując problemy z poruszaniem się;
Ty i społeczeństwo
Ogólnospołeczny problem nadwagi to:-zajmowanie większej ilości miejsca ora wagi niż „odgórnie narzucona” w przestrzeni publicznej, przykładowo samolot mający na sowim pokładzie 100 pasażerów ważących razem 7,5t wyprodukuje mniej CO2 niż w przypadku, gdy ta sama setka ważyłaby 11t;-obciążanie służby zdrowia, gdzie osoby otyłe nie tylko częściej wymagają pomocy - od zwałów do częstszych złamań przeciążonych nienaturalną wagą kości, mięśni i stawów - ale sama pomoc staje się bardziej problematyczna, np. kiedy trzeba wynieść na noszach z mieszkania osobę ważącą 120+kg gdzie jest to nie tylko ciężkie i męczące ale również problematyczne w standardowej klatce schodowej, o wiele łatwiej na noszach nosi się osoby ważące do 90kg; -zmniejszenie wydajności w pracy, zarówno fizycznej jak i umysłowej i ogólne obniżenie jakości życia (ciągłe zadyszki, bóle, obfite pocenie się);
Ogólnoświatowe problemy nadwagi
Ten problem jest bardzo rzadko poruszany, ponieważ jest „niewygodny” dla narracji stosowanej przez zachodnie media.
Osoby otyłe jedzą więcej ilościowo oraz mniej zdrowo – produkując przy tym o wiele więcej śmieci. Dodatkowo zawsze jakiś % jedzenia się marnuje, więc im ktoś więcej je, tym więcej go wyrzuca. Produkcja 1kg wołowiny wytwarza 26kg co2 – dlaczego więc nie naciskamy na ludzi, którzy zamiast jeść jej 2kg/tydzień pochłaniają 10+kg, z czego 20-30% wyrzucają?
Osoby otyłe produkują również więcej pustych opakowań – zdrowa dieta oparta głównie na owocach i warzywach wytwarza znikome ilości odpadków z tworzyw sztucznych, tymczasem niezdrowe przekąski czy gotowe dania potrafią być pakowane w kilka warstw plastiku na jedną porcję – a im ktoś ma większą wagę, tym częściej sięga po takie produkty. Koniec końców osoba otyła produkuje nawet 10x więcej odpadów niż osoba odżywająca się zdrowo jeśli odejmiemy wszystkie odpady eko, takie jak ogryzki, obierki, skórki itp;
Wybory a świat
Jeśli ludzie będą kupować rzeczy przesycone cukrem i tłuszczem, to głównie takie rzeczy będą produkowane, a sam stosunek cukru i tłuszczu do całkowitej masy danego produktu będzie się zwiększał. Pojawią się też większe opakowania co będzie prowadziło do jeszcze większego spożycia – w końcu „paczka chrupek to paczka chrupek”. To nic, że kiedyś ważyła 40g i miała w sobie 4g tłuszczu a dziś waży 300g i ma w sobie 60g tłuszczu...
Podsumowanie
Bycie osobą otyłą czy nawet z nadwagą nie posiada absolutnie żadnych plusów – wiem, bo nigdy nim nie byłem dzięki czemu zawsze dobrze się czuję, mam dużo energii, chodzę wyspany i ogólnie polecam zdrowy tryb życia (mało jedzenia, ale za to bardzo zdrowego, dużo ruchu, głęboki sen) podczas gdy moi otyli znajomi męczą się dosłownie w każdej sekundzie swojego życia.
Nigdy nie jest za późno, aby zmienić swoje przyzwyczajenia – możesz zacząć już jutro, najlepiej poprzez terapię szokową, przykładowo wyrzucić do śmieci wszystkie słodycze, słone przekąski i napoje gazowane i przestać je kupować dopóki twoje BMI nie wróci do normy - może być ciężko, ale im szybciej i skuteczniej zaczniesz się odchudzać, tym szybciej wrócisz do zdrowej wagi a twoje życie stanie się o wiele lepsze.
Komentarze (385)
najlepsze
To nie jest tak, że leki "dmuchają cię jak balonik".
Gówno tam, a nie się starasz. Cały twój organizm krzyczy "nażarłem się" i "więcej nie potrzebuję". Powstrzymanie się jest tak samo trudne jak powstrzymanie się przed walnięciem setki wódki zaraz po przebudzeniu dla normalnego człowieka.
btw w Teletygodniu mojej babci na końcu reklamują rewelacyjny olejek do odzyskiwania słuchu. Jego też reklamuje lekarz jak coś
Ma rację że przy niektórych dolegliwościach liczenie kalorii nie ma sensu, albo że kalorymetria to nie jest najdokładniejsza metoda mierzenia wartości energetycznej pożywienia.
Ale dla generalnej ZDROWEJ populacji liczenie kalorii to nic strasznego. Jak mówię ludziom że licze kalorie to uważają że się głodzę xD
Na swoim przykładzie schudłem 25kg w tempie około 0.5kg tygodniowo.
Mam siedzący tryb życia
głodzenie przez miesiąc jest torturą która tylko zniechęci do racjonalnego działania.
Tak. Bo jeśli otyłość nie jest prywatną sprawą każdego człowieka to nic nią nie jest. Każdemu człowiekowi będzie dało się wytknąć coś co można podpiąć pod obciążanie społeczeństwa lub środowiska i to nie jest powód, by ograniczać wolność. Wykopki wykopują, żeby dowalić grubasom i myślą, że ich to nie sięgnie, bo nie są grubi ale jak za chwilę przeciwko nim ktoś użyje dokładnie tych samych argumentów