Polak nokatuje i pokazuje zachowanie godnego wielkich mistrzów sportu!
Chyba najbardziej efektownie walczący polski bokser tego pokolenia. W Polsce praktycznie nieznany. A szacunek jaki okazał po znokautowaniu ulubieńca hiszpańskiej publiczności naprawdę niespotykany na dzisiejszych arenach sportowych... Dla niecierpliwych ostatnia minuta walki: 36.51
tommy567 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
skromność i szacunek dla przeciwnika - to bardzo fajne cechy, dzięki którym nawet pozornie brutalny sport jak boks może być piękny. Racja, że przy tej walce, nasze polskie to typowa wiocha.
Cieszy też, że znalazło się paru sponsorów polskich, pewnie nie sypią ekstra hojnie kasą (to w końcu nie są te polskie wiejskie bójkoparty), ale za to po takim spotkaniu, to pozytywny ich wydźwięk idzie +100 :)
Grzesiek nie wyklucza wyjazdu za ocean. To w tej chwili najlepsza droga dla niego, skoro z jakiegoś powodu nie mogą dogadać się z Gmitrukiem. W Polsce innej poważnej opcji nie ma.
Oby tylko wyrwał się z łap Zbarskiego i Łapina, zanim ten zrobi z niego pacyfistę, jak zrobił to już z Jackiewiczem, Włodarczykiem czy Sosnowskim ;) To tak półżartem, ale żeby było sprawiedliwie, dodam, że tak krawiec kraje jak mu
Komentarz usunięty przez moderatora
czy tylko ja mam wrazenie ze pan grzegorz zapomnial garde trzymac? od poczatku walki ma opuszczone rece i sporo ciosow hiszpana dochodzi glowy....dobrze ze ciosy nie sa zbyt mocne bo moglaby sie walka inaczej skonczyc
Chciałbym dodać, że Proksa jest mańkutem, więc chyba mówisz o jego prawej ręce.
Co do jego nonszalanckiego stylu. Wszyscy wielcy bokserzy, którzy walczyli w ten sposób, w razie potrzeby potrafili przejść do gardy. Proksa ma z tym problemy. Przy dłuższych atakach przeciwnika przestaje robić uniki, zapominając również o schowaniu się za gardą. Póki co walczył głównie z kelnerami. W ostatniej walce spotkał się z rzemieślnikiem-średniakiem. W tej chwili Proksa bije