Czesciowo sie z nim zgadzam. Mimo wszystko uwazam angielski akcent za piekny. Irytuje mnie natomiast angielski slang i tak, jak to mowi ten gosc - pomijanie liter w stylu "ta-a" - "tower". Szkoda, ze nie bylo nic o francuskim akcencie :)
@Deszcz_kotletow: Chyba nigdy w Anglii nie byłeś albo z lotniska przewieźli Cię do pałacu Buckingham bez wypuszczania na miasto i miałeś styczność tylko z tymi 3% Brytyjczyków, którzy akurat mówią po angielsku bez akcentu wymawiając wszystko w Received Pronunciation. Cała reszta bełkocze tak, że żeby ich zrozumieć w 100% to trzeba się pośród nich urodzić inaczej nigdy nie będziesz w stanie ich do końca zrozumieć. I to wcale nie jest
wszystko zależy od tego czy uczyłeś się amerykańskiego czy brytyjskiego. Dla mnie najbardziej zrozumiały jest amerykański właśnie, brytyjski śmierdzi francuskim i ta ichnia wymowa jest niezrozumiała często - jakby na siłę przekręcali niektóre głoski.
Uznaję amerykański za ewolucję języka we właściwą stronę. Brytyjski za bardzo stoi w miejscu.
Z brytyjskim akcentem jest tak że ważne jest kto się nim posługuje; u niektórych ludzi brzmi on okropnie i nie da się zrozumieć ani słowa, a inni potrafią używać go w piękny sposób.
Brytyjski akcent... chcialbym wlasnie z takim akcentem mowic po angielsku ale oczywiscie w szkole uczyli amerykanskiego... Dobry jest jeszcze szkocki akcent:)
nie wiem do jakiej szkoły chodziłeś, ale ja nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem nauczania amerykańskiej wersji angielskiego w przymusowych szkołach (od przedszkola do średniej)
@sveg: masz rację, w programie jest brytyjski angielski, tylko często zdarza się, że nauczyciel mimo to mówi po amerykańsku. Od podstawówki do studiów, miałem chyba tylko jedną nauczycielkę która mówiła prawidłowo po angielsku, reszta zaciągała po amerykańsku. Ale może, podobnie jak BaKuMMz, jestem wyjątkiem.
Komentarze (69)
najlepsze
bzdura bzdura bzdura
wszystko zależy od tego czy uczyłeś się amerykańskiego czy brytyjskiego. Dla mnie najbardziej zrozumiały jest amerykański właśnie, brytyjski śmierdzi francuskim i ta ichnia wymowa jest niezrozumiała często - jakby na siłę przekręcali niektóre głoski.
Uznaję amerykański za ewolucję języka we właściwą stronę. Brytyjski za bardzo stoi w miejscu.
Nie umiał zrobić tego "rr".
nie wiem do jakiej szkoły chodziłeś, ale ja nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem nauczania amerykańskiej wersji angielskiego w przymusowych szkołach (od przedszkola do średniej)