Dla kobiety nie ma znaczenia, czy wyjeżdżając z Polski „do męża” wprowadzi się do drapacza chmur w USA, chatki z gliny gdzieś po środku Afryki czy jaskini w górach. To i tak mężczyzna ma zadbać o jej utrzymanie: jedzenie, rachunki, sprawy formalne. W drugą stronę taka sytuacja jest niemal niemożliwa…
Wyobrażacie sobie wyjechać z Polski do kraju, w którym mało kto zna angielski, wprowadzić się do poznanej w Internecie „żony”, znaleźć dobrze płatną pracę, oswoić się z kulturą, społeczeństwem i klimatem - chociażby, żeby nie skończyć martwy po tygodniu umierając na jakąś chorobę czy zostając zamordowanym przez miejscowych?
Kobiety są nieporównywalnie bardziej uniwersalne – w większej części świata i tak nikt nie wymaga od nich pracy, mają „siedzieć przy garach i rodzić dzieci” i wiele kobiet godzi się na takie układy.
Dziś kobieta może nawet się nie pakować – polecieć tak jak stoi do swojego wybranka nie martwiąc się o miejsce do spania, jedzenie i tak dalej – słynne „lecimy do Paryża noclegu poszukamy na tinderze”. U mężczyzn jest to niemal niemożliwe – dlatego rady w stylu „leć do biednego kraju Azji szukać żony” nie są zbyt praktyczne. Dodatkowo, jeśli już sobie znajdziesz kogoś i nie chcesz zostawać tam, tylko wrócić z nią do Polski to jest duża szansa, że przy pierwszym zgrzycie w związku zwyczajnie znajdzie sobie kogoś lepszego od Ciebie…
Jedyne, co pomogłoby w Polskim rynku matrymonialnym to ustawa, która regulowałaby ilość migrantów min na 3-6, czyli na każdych 3 mężczyzn, którzy dostaną pozwolenie na pracę/naukę w Polsce, powinno przypadać 6 kobiet z tego samego kraju.
Komentarze (17)
najlepsze
Większość mężczyzn zza granicy przyjeżdża do prac, w których Polacy nie chcą pracować lub ich brakuje do wykonywania danego zawodu. Natomiast przyjeżdżające kobiety np. z Afryki/Azji, przybywają na studia i później uderzają prosto do korporacji - gdzie jakiś przegryw wykopowy poderwie takie kobiety jak po polsku boi się odezwać,
Ten pozytywny pan - 160cm wzrostu - wyciągnął z rynku setki kobiet i to na stałe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Prawie każdy człowiek chciałby mieć partnera i ew. dzieci, jeśli z naszego kraju masowo wyjeżdżają kobiety a przyjeżdżają faceci to coś trzeba z tym zrobić - i o ile nie popieram zakazu opuszczania kraju, tak można kontrolować to kto u
Zresztą - każda kobieta z "opalonym" dzieckiem jest z miejsca skreślona z rynku matrymonialnego, równie dobrze mogłaby mieszkać na księżycu. Rok w rok setki jak nie tysiące młodych kobiet odpadają z rynku z powodów takich rzeczy jak śmierć na HIV czy dziecko z obywatelem innego kraju, a Polacy nie robią dzieciaków w innych krajach bo średnio ktoś nas tam chce
-większość internautów to młode chłopy
-młode chłopy mają dużo problemów, bo nie dość że siła nabywcza ich wypłaty leci na łeb na szyję, to jeszcze po pracy czeka ich jedynie samotna wegetacja
-pojawia się coraz więcej aktywności wokół tych tematów
-im większa aktywność, tym więcej problemów się zauważa i więcej ludzi się udziela
Prosta zależność. Jakby w PL był problem np. z prądem, to połowa głównej
Ja j---e te wysrywy to jakaś kontrolowana propaganda czy takie zdebilnienie ?
tak, brakuje nam ustawy żeby przylatywały lafiryndy na zasiłek ( cyt. i tak nikt nie wymaga od nich pracy)
Tu chodzi o to, że jak Janusze chcą tanią siłę roboczą to spoko, ale niech nie będzie tak ze 90% pracowników spoza UE to młodzi faceci - niech tak prowadzą biznesy aby można było zatrudniać masowo kobiety.
feministki powinny uświadomić januszom, że kobieta zarabia o 20% mniej za taką samą pracę
niech wydają pozwolenia na pracę tylko kobietom, to będzie taniej