Jadę sobie spokojnie samochodem i...
Jadę samochodem - Gdańsk -Brzeźno- starszy człowiek stanął i upadł. Pisk opon, wysiadka z auta, pozycja boczna i patrzę: NIE MAM TELEFONU. Panicznie zatrzymuje rowerzystki. Dzwonią - 5 minut czekania pod 112! Erka przyjechała po 20... gość żył, ale rozciął głowę - mówi, że...
motus z- #
- #
- #
- #
- 162
Komentarze (162)
najlepsze
2. Ostatnio dzwoniłem na ten numer, cały czas od momentu zadzwonienia do przyjęcia zgłoszenia i wezwania karetki to było około 30 sekund. Bez przesyłania dalej, bez zbędnych pytań.
Jasne, że często ów system nie działa. ale czasem też funkcjonuje bez zarzutu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Sytuacja z wczoraj z tramwaju: stoję sobie w gęstej grupce ludzi przy końcu wagonu, dojeżdżamy już do celu, ostatnie światła. Nagle za mną jakiś huk - odwracam się a tu jakiś (za przeproszeniem) menel leży na ziemi. Głupio mówić dziś czy menel czy nie, starszy facet w ufajdanym swetrze (deszcz padał, więc ubiór tym bardziej żuliczny moim zdaniem). Chwila konsternacji, wszyscy udają że nie widzą (a tłok dosyć spory) i nagle
Co do meneli- to jest naprawde straszne bo z jednej strony sami sobie na to zapracowali , i na opinie i na stan zdrowia i sklonnosc do wyp%@@!$%ania
Poza tym jakiś czas temu byłem świadkiem poważnego wypadku drogowego na pewnej obwodnicy, szybko zadzwoniłem pod 112, żona pod 999, karetką przyjechała po 10 minutach, więc nie pierdzielcie, że jest tak źle z tymi numerami alarmowymi.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jadę samochodem za zielonym Daewoo Lanos sedan (nr rejestracyjnego niestety już nie pamiętam). Kierowca zygzakuje, wjeżdża to na pobocze, to na środek drogi. Na oko jest nawalony jak ruski czołg.
Dzwonię na 112. Odzywa się straż pożarna. Przełączają mnie na policję. Czekam, czekam, czekam, czekam, czekam... W tym momencie dojeżdżam za Daewoo do Ronda Obornickiego w Poznaniu. Drzwi od
Zastanawiam się wogóle po co jest ten numer.
Unia kazała, Polska wprowadziła na klasyczną prowizorkę.