Dlaczego audiofile wierzą w cuda?
Dlaczego audiofile są w stanie uwierzyć nawet w największy absurd? I jak to się dzieje, że sensownym wydaje im się, że dysk twardy może wpływać na brzmienie muzyki? Jaką rolę w tym wszystkim pełnią grupy na facebooku, fora oraz autorytety?
Roszp z- #
- #
- #
- #
- #
- 238
- Odpowiedz
Komentarze (238)
najlepsze
Czyżby nisza rynkowa do zapełnienia? Płyn do uszu z drobinkami złota które osadzają się w kanale słuchowym i poprawiaja parametry akustyczne przesyłu fali dźwiękowej wgłąb ucha minimalizując nie potrzebne rezonansowe podbicia częstotliwości i wygładzające fazę sygnału po przejściu przez ucho?
Audiofilom sprzeciwia się, #!$%@?, matematyka.
No, #!$%@?, ja #!$%@?ę!
Halina! Gotuj bigos!
P(hysical) - to kabelki - tu raczej nie ma żadnej korekcji błędów - no idzie po kabelkach, a co przejdzie to przejdzie. Chociaż w wypadku światłowodów już tutaj są mechanizmy korekcji błędów.
D(ata link) - pierwszy poziom, gdzie przesłanie ramki zwykle oznacza korekcję błędów. Jeżeli suma kontrolna ramki się nie zgadza? No to retransmisja.
N(etwork) - drugi poziom weryfikacji. Sprawdzamy czy suma kontrolna pakietu (który może składać się z ramek) się zgadza? Jeżeli nie? No to retransmisja całego pakietu od początku.
T(ransport) - trzeci poziom weryfikacji (tu np. nie dochodzi UDP). Sprawdzamy sumy kontrolne i sprawdzamy, czy wszystkie pakiety przyszły w odpowiedniej kolejności. Coś nie pykło? No
Osobiście wydałem jakieś 10
Byłem u gościa kupić monobloki. Pokój bez adaptacji akustycznej, przetłumiony, a ten mi gada że muszę koniecznie do nich dokupić audiofilskie kable zasilające.
Gdy wystawiam jakieś sprzęty na olx prawie zawsze pada pytanie na jakich kablach grało.
Oczywiście są jakieś niedostępne święte graale w postaci kabli za setki tysięcy i to może faktycznie ma taki cel, ale te