W tamtym roku mieszkała u mnie w domu taka kuna/łasica (jak zwał, tak zwał) i nie spotkałem ani jednej myszy. Po zimie wyprowadziła się i zaczęła się inwazja gryzoni. Fajne to zwierzę i nie narobiło mi żadnych szkód, typu przegryzione kable. Żyło sobie w ścianach i stropach, a czasem spotykałem je na żywo w kuchni, podczas polowania( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (85)
najlepsze