„World of Tanks” okiem historyka
Co prawda gra nie symuluje, a raczej udaje warunki prawdziwego pola walki, jednak robi to w sposób bardzo przekonujący, a co ważniejsze – wymagający dużo pomyślunku i planowania taktycznego.
Histmag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 20
- Odpowiedz
Komentarze (20)
najlepsze
Artykuł powinien być oznaczony jako sponsorowany.
@bialy100k mam taką teorię a może odczucie - gdy nie gram przez miesiąc i wrócę do gry to częściej losuje mnie na topie i więcej wygrywam.
Jak już gram z tydzień lub dłużej to losowania coraz gorsze a wr spada.
Ciekawe. Czyli w warunkach prawdziwego pola walki jedzie sobie czołg "lekki", dostaje trafienie bezpośrednie z ciężkiego działa i co się z takim czołgiem dzieje?
Skoro "udaje warunki prawdziwego pola walki" to z takiego lekkiego pojazdu "trybiki rozpryskują się na boki" i zostaje wieeelki lej... a nie, przepraszam, załoga zostaje ogłuszona...
Czyli na realnym polu walki czołgi są
Napisał to PONOĆ historyk.
W czasie obrony magisterki PONOĆ wykorzystał bliżej nieokreśloną ciekawostkę.
No i zamieszczono na PONOĆ historycznym portalu.
To są już nawet trzy "oki" histeryka... a przepraszam historyka.
Więcej pomyślunku i planowania taktycznego wymagało podtarcie sobie d--y szarym papierem toaletowym w czasach PRL.