Witam chciałbym opisać moją sytuację z Media Expert.
TLDR. Zamówiłem lodówkę z wniesieniem. Panowie po przyjechaniu powiedzieli że jej nie wniosą we 2, bo do jej wniesienia potrzeba 4 chłopa(lodówka 140kg). Mieli być następnego dnia w 4 osoby, ale do dziś czyli po 8 dniach dalej jej nie mam, a na infolinii nic nie wiedzą i drugi tydzień jesteśmy(żona + 2 dzieci) bez lodówki.
W poniedziałek 05.12 zauważyłem że jest problem z lodówką. Już wcześniej wysiadła zamrażarka i czekaliśmy tak naprawdę aż chłodziarka też padnie. No i się stało. 06.12 zamówiłem z Media Expert lodówkę wraz z wniesieniem. Wziąłem podwójną, która waży 140 kg i miała być u mnie 08.12.
Rano Panowie zadzwonili do mnie czy będę ok. 9 bo przyjadą z zamówieniem. Żona wzięła wolne i czekała aż Panowie przyjadą. Po przyjeździe Panowie oznajmili jej że jej nie wniosą bo klatka za mała(schody 1m szerokości, a jak się podniesie ponad barierkę to nawet 5m, a lodówka z kartonem 77cm głębokości, więc jak za mała?), ona jest za ciężka, oni nie dadzą rady, potrzeba 4 ludzi do tego i nikt tego nie wniesie i mamy się kontaktować ze sklepem to może wyślą więcej ludzi.
No to powiedziałem im że mają ją zabierać, bo po co mi lodówka przed klatką, bo zanim wrócę z pracy i ogarnę ludzi to już jej tam nie będzie.
Zadzwoniłem na infolinie, wysłałem maila, złożyłem reklamacje na usługę i dostałem odpowiedź że następnego dnia przyjedzie do mnie zamówienie i ją wniosą w 4 osoby.
Jeszcze dopytałem czy na pewno wyślą ludzi którzy wniosą 140kg lodówkę i dostałem odpowiedź że:
W piątek 09.12 zadzwoniłem rano na infolinię, aby się dowiedzieć o której będzie zamówienie, ale Pani jedynie co mogła zrobić to wysłać prośbę do działu logistyki aby taki numer podali, ale mają na to 24h, więc pewnie kurier sam szybciej się odezwie, cytując słowa konsultantki. Czekałem do wieczora na jakąkolwiek informacje, ale nic się nie wydarzyło. O 19:30 zadzwoniłem na infolinię, żeby się dowiedzieć że kurierzy pracują do 22 a nie do 20, więc może jeszcze przyjadą. O prośbę o numer do kuriera nikt nie odpisał, więc ona nic więcej nie może zrobić i nie wie dlaczego nie przyjechali. Mam jutro, czyli sobotę próbować dalej, może będą mieli jakieś informacje.
Oczywiście w sobotę na infolinii nic się nie dowiedziałem, każdy olewał temat. W poniedziałek rano dodzwoniłem się do pierwszej osoby, która coś wiedziała na temat mojego zamówienia. Powiedziała gdzie jest magazyn i że faktycznie mail o numer do kuriera był wysłany, że zamówienie powinno być dostarczone w piątek 09.12 i nie wie dlaczego nie przyjechali i że ktoś ze mną się skontaktuje dzisiaj.
No i faktycznie zadzwonił Pan ze sprzedaży, pytał o całą sytuację, jak to wyglądało i że jak najszybciej sprawa będzie rozwiązana. Ja już ucieszony, że w końcu ktoś wyżej postawiony niż konsultant zajął się tą sprawą, więc pewnie następnego dnia będę miał lodówkę. Nic bardziej mylnego.
Następnego dnia Pan do mnie dzwoni i oznajmia mi, że to jednak nie jego sprawa, że to dział reklamacji musi się tym zająć, bo Panowie przyjechali, ale nie wnieśli tego, więc to ich sprawa i mnie do nich przełączy. WIELKIE XD
Po przełączeniu i odczekaniu parunastu minut na konsultanta, dowiedziałem że jest nadany super priorytet i że operator tej reklamacji się do mnie jak najszybciej odezwie. No ok, to czekam na operatora mojej reklamacji. No i czekałem do następnego dnia.
Następnego dnia wkurzony zadzwoniłem tam, w ostrych słowach skomentowałem całą sytuację, że aż Pani konsultantka się rozłączyła. No, więc wysłałem maila, że sobie robią jaja z klientów i niepoważnie traktują ludzi. A i na infolinii się dowiedziałem że ten super priorytet to oczekiwanie 48h na odpowiedź bo normlanie mają 2 tygodnie. Po tym mailu dostałem odpowiedź że zamówienie zostanie wysłane 16.12 (czyli dzisiaj)
Dalej wkurzony, że nikt nie zadzwonił do mnie, odpisałem na tego maila, że oczekuje wyjaśnienia dlaczego nie ma jeszcze mojego zamówienia i czy to poważne wysyłać 2 chłopaków do takiej lodówki.
Po tym mailu Pani do mnie zadzwoniła, przeprosiła i zaproponowała rekompensatę w wysokości 150 zł. No fajnie, ale wolałbym lodówkę i raczej nie zamierzam już nic zamawiać od nich. No ale ok, byle to przyszło w piątek.
No i mamy piątek, a po lodówce ani widu ani słychu. Na infolinii chłopak jedynie otworzył jeszcze raz tą reklamacje i powiedział, że ktoś zadzwoni, a jak nie zadzwoni to ja mam zadzwonić. Kurtyna
Komentarze (202)
najlepsze
Wziąłem usługę z wniesieniem, rozpakowaniem i wypoziomowaniem, plus zabranie starej lodówki.
Jeszcze w tej całej akcji brakuje, że będzie uszkodzona :d
Taki Schodołaz kosztuje prawie 12 tysi. Nawet jak ktoś się poskarży jak op, to i tak firma ma to w dupie, bo jak zaśpiewają w telewizji "wszystko tanie, że aż mi stanie" to się porozbijaja janusze o szybę..
-A czy ja wziąłem za to pieniądze? To nie mój problem.
Ostatecznie dali radę. Dlaczego tak postąpiłem? Bo kiedyś innej klientce kierowca przywiózł szafki do kuchni z wniesieniem. A że byl sam,
Xd
Le cabaret.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uważam, że warto to brać jak nie kosztuje dużo. Ja placiłem chyba 150zł co bylo okolo 10% wartości sprzetu.
Na pewno warto w sprzętach typu zmywarka. Woda, brud, tłuszcze to