Kupiłem przedmioty, zwróciłem a Amazon nie chce mi zwrócić pieniędzy.
W skrócie:
- kupiłem na amazon.de jakieś 30 przedmiotów - nowych jak i z Warehouse (używanych). Głównie to sprzęt związany z fotografią
- 2 przedmioty przyszły złe. Jeden przedmiot był wybrakowany, drugiego nie zamawiałem - był to całkowicie inny produkt.
- napisałem maila, konsultantka oddzwoniła by porozmawiać o zamówieniu, po krótkiej rozmowie wszystko było jasne i wygenerowała blankiet do zwrotu
- amazon otrzymał przedmioty, ale stwierdził, że różnią się od tego co zamawiałem
- zadzwoniłem na infolinię, napisałem maila z wytłumaczeniem, że odesłałem po prostu to co amazon wysłał błędnie
- od kilku tygodni tygodni próbuje im wytłumaczyć, że to Amazon wysłał złe produkty
- od kilku tygodni oni piszą mi, że ja wysłałem złe produkty i nie mogą zwrócić mi pieniędzy, ale z przyjemnością czekają aż wyślę prawidłowe
- jestem w plecy jakieś 500 zeta i nie mam produktów
Bardziej szczegółowo:
Ponad miesiąc temu złożyłem zamówienie na kilkanaście przedmiotów związanych z fotografią i video. Wśród nich była lampa LED Neewer (lampa światła stałego, zmieniająca kolory/barwy), zamiast tego otrzymałem lampę błyskową Neewer. Całkowicie inny typ lampy, całkowicie inne zastosowanie.
Drugi przedmiot to komplet akumulatorków oraz ładowarki które z powyższą lampą współpracują. W paczce niestety były tylko 2 akumulatory bez ładowarki. Od razu skontaktowałem się dopytując o wymianę, jednak że sprzedawcą była firma zewnętrzna w grę wchodził jedynie zwrot.
Zapakowałem, wysłałem. Kilka dni później jednak dostałem maila, że wysłałem złe przedmioty - inne niż zamawiałem. No nie powiem, trochę "wtf", bo powodem zwrotu było otrzymanie innych przedmiotów niż zamawiałem. No to piszę maila poprzez support - bez odzewu kilka dni. Później dzwonię - znowu przedstawiam sytuację, konsultant obiecuje przekazać sprawę. Jakiś czas potem znowu dostaje info, że dostałem złe przedmioty. Znowu piszę na support. Znowu dostaje info, że nieprawidłowe przedmioty. Pracownik mi w końcu odpowiada, że mam odpisać na pierwszego maila który był w języku niemieckim. Odpowiadam po angielsku, ale tutaj już dostaje dokładnie te same maile z automatu.
Przykładowa wiadomość (poniżej wersja PL, automatycznie przetłumaczona)
Wersja PL:
No nic, kolejny raz dzwonię na infoline. Udało mi się trafić na konsultantkę która składała moją reklamację, ogląda historię korespondencji i tłumaczy, że wygląda sytuacja tak, jakby konsultanci z Niemiec (aczkolwiek imiona wyglądają bardziej na jakieś z Indii) nie rozumieli o co mi w ogóle chodzi. Obiecała jeszcze raz wysłać im bardzo szczegółowy opis problemu. Niedługo po rozmowie taki mail:
No i co teraz mogę zrobić? Sprzętu brak, kasy brak, support robi ze mnie idiotę. Mimo, że zamówiłem już pewnie ze 100 rzeczy na różnych amazonach (pl, fr, de) to teraz mam lekki strach zamawiać cokolwiek droższego. Skąd będę miał pewność, że amazon znowu nie wyśle złych rzeczy i nie zrobi problemów ze zwrotem?
Komentarze (294)
najlepsze
1 pierwszy spor na korzysc klienta, amazon zwroci z swoich pieniedzy.
2 automatyczne akceptowanie sporów do np 10 dolarów Amazon znowu pokrywa z swoich
3 różne pokroju zawieszania wiary w prawdomówność klienta że względu na koszt zakupów czy pochodzenie
Amazon to korporacyjny moloch i wszystkie niestandardowe sprawy rozbijają się o strukturę organizacyjną firmy przechodząc przez kilkunastu konsultantów z różnych krajów i kilka działów. Trochę to potrwa.
Nie opłaca ci się opcja z adwokatem - koszt wstępnej konsultacji i zwykłe pisemko (wezwanie do zapłaty) to koszt kilku stów.
Rzecznik konsumentów również się nie sprawdzi - korzystałem i nie polecam ( tylko straciłem czas).
Nigdy więcej niczego już na Amazonie nie zamówię, bo ten sklep to jakiś nieśmieszny żart.
Skontaktowałem się poprzez polski chat ze wsparciem. Po kilku minutach udało się ustalić, ze pracownik przyjmujący mój zwrot w punkcie DHL nadał inny numer paczce niż ten, który miałem wygenerowany na etykiecie zwrotnej.
Paczka oczywiście wg trackingu (z potwierdzenia nadania) trafiła do Amazonu już dwa dni później, ale że nie mieli takiego numeru nadania w swoich zestawieniach to ja nie miałem aktualizacji statusu.
Po kolejnych kilku chwilach konsultant oznajmił, że zlecenie zwrotu zostało zrealizowane i środki otrzymam do końca tygodnia.
Osobiście
Nie mamy płaszcza i co nam pan zrobisz