Włamali się, okradli i… zamknęli za sobą drzwi. Ubezpieczyciel odmówił...
Nasza czytelniczka po powrocie z urlopu zastała zdemolowane mieszkanie. Doszło do włamania, ale złodzieje otworzyli zamki, nie zostawiając śladów fizycznej ingerencji. Policja uznała zdarzenie za kradzież z włamaniem. Ubezpieczyciel za „kradzież zwykłą” - i odmówił wypłaty odszkodowania...
Luk287 z- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
No i wiadomo by LINK4 omijać szerokim łukiem... ha tfu.
Inna sprawa,ze kradziez z wlamaniem wedlug owu musi miec fizyczne slady uszkodzenia zabezpieczen
Brak takich sladow= brak kradziezy z wlamaniem.
Afera z czapki.
Tylko pytanie czy "pozostawiło po sobie ślady użycia" dotyczy wszystkich przypadków, czy tylko "użycia podrobionych kluczy". Użycie wytrychu łapie się do narzędzi i raczej