Już zaczęli się brać za diagnostów samochodowych.
Policjanci z Lublina zatrzymali diagnostę, który poświadczył nieprawdę przy badaniu technicznym samochodu. Jest to jeden z efektów akcji „stop – drift”, podczas której funkcjonariusze odbierają dowody rejestracyjne za przekroczenie norm hałasu.
Sultanat_Muszelki z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
- Odpowiedz
Komentarze (28)
najlepsze
Kraj z dykty.
Nonsensem by było jakby go zamknęli na te 3 miechy i słusznie sąd to odrzucił.
Wystarczy że na nagraniu z monitoringu wyjdzie że wcale nie mierzył głośności wydechu i koniec dziękuję dowidzenia. A mogę się założyć że tego nie zrobil tylko to był
W samochodach rajdowych przez sprzeczne przepisy czasami robią przegląd i dopiero po wyjeździe montują klatkę, aby auto miało przegląd i klatkę, to co za problem dokonać małej ingerencji?
to tak jak w motocyklach - na przeglad zaklada sie db-killer a po sie go demontuje, trwa to po 5minut
@Boobees:
Oprócz sprawy karnej będzie też postępowanie administracyjne o cofnięcie uprawnień diagnosty.
@Readox: I to jest jedyne co potrafią, a prawda i to jak było, to mają w dupie.
Obchodzą ich tylko procedury. Do tego zalatujące wypaczonym dziełem Karola Marksa.
@Readox: