TL;DR: Znalezisko ku przestrodze. Nie ma jedzenia i nie ma pieniędzy; Uberowi jest "przykro", ale pieniędzy nie zwróci, w końcu Uber swoją działkę zakosił; po ostatnich opiniach w internecie widać, że okradanie klientów jest chyba jakąś najnowszą "polityką" Ubera. Przykładowe screeny w/w opinii na dole.
Pieniądze oczywiście odzyskałem chargebackiem, ale wiąże się to ze składaniem reklamacji i czekaniem na jej rozpatrzenie. Dlatego piszę to znalezisko, abyście nie musieli dawać się okradać Uberowi (bo czytałem też już o tym, że kierowcy na przejazdach oszukują, a reakcja supportu jest dokładnie taka sama).
Co się stało?
Skuszony dużym kuponem z maila, pod koniec sierpnia zamówiłem jedzenie z Uber Eats (bo tylko z takim kuponem zamawianie na Uberze miało jakiś sens w obliczu tysiąca opłat, które sobie ta firma dolicza). W trakcie oczekiwania na jedzenie włączyłem aplikację mobilną, żeby sprawdzić status zamówienia, wyskoczył mi najpierw formularz oceny zamówienia, z automatu przeklikałem go i dałem kurierowi kciuka w górę, po czym dopiero dotarło do mnie, że to chyba nie było ocenianie poprzedniego zamówienia, tylko właśnie tego bieżącego. Jako że nikt nie dzwonił ani nie pukał, poszedłem sprawdzić, czy jedzenie zostawiono pod drzwiami - nie znalazłem niczego. Następnie dotarło do mnie, że jest jeszcze o wiele za wcześnie w stosunku do szacowanego czasu dostawy. Postanowiłem skontaktować się z kurierem, zostałem połączony z numerem telefonu, na którym odebrała poczta głosowa z komunikatem, że skrzynka jest pełna i nie da się zostawić kolejnej wiadomości. Pomyślałem sobie, że na 99% kurier ukradł moje zamówienie, co zdarzyło mi się już na innych aplikacjach. No trudno. Przecież aplikacje zwracają pieniądze w takich sytuacjach. Napisałem więc do supportu Ubera i...
"jest im przykro, ale sprawdzili aktywność na MOIM koncie (?!) i nie mogą w tej sytuacji oddać pieniędzy"
Tak, dobrze czytasz - nie sprawdzili, co robił kurier, dlaczego jest offline, ani gdzie był według GPS. Sprawdzili MOJĄ aktywność, cokolwiek miałoby to znaczyć.
Napisałem im, co o tym myślę i olali sprawę. Poniżej screen z rozmowy z supportem:
Na szczęście istnieje chargeback:
Przykładowe opinie innych użytkowników, których Uber okradł:
Komentarze (107)
najlepsze
A ile bylo watkow, ze kurier sobie cos zjadl i uber eats mial wyrabane. XD Albo dostawali smieszna znizke.
Zamawialem tam x razy w tygodniu, przerzucilem sie na Wolta.
https://www.wykop.pl/wpis/66430399/kiciochpyta-ubereats-uber-6-miesiecy-temu-mirek-za/
@p_z_a: więc uber nie próbował, tylko okradł. A potem im zabrano. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kiedyś miałem podobnie z boltem w PL - odwalili numer i zabrali mi 10zl; kretyn na czacie oczywiście
Najbardziej bezczelny w całej sytuacji był ton jak mantra powtarzanych odpowiedzi od działu obsługi klienta - "sprawa zamknięta, czy możemy
@
Z resztą i pizzaportal (dzisiaj Glovo) i pyszne miały fajne promki na start, ale chyba tylko pyszne utrzymuje jeszcze opłaty za dostawę na niskim poziomie (i brak opłat serwisowych), a promocje czy zbieranie punktów mają tam