Wykopki, tak sobie myślę.
Ostatnio strasznie dużo na wykopie (szczególnie w nocnych godzinach) pokazuje się, w jak fatalnym stanie jest rosyjskie wojsko. Jak rozpitym jest narodem rosja, jaka u nich bieda i jak bardzo życia i technologi nie ogarniają. Hehe, srają do dziury w ziemi i nie wiedzą, co to kibel, hehe. Coraz więcej znalezisk pokazujących jak wszyscy co są bardziej ogarnięci, uciekają od wojska, albo w ogóle z rosji i jak sama patologia jest łapana do "mogilizacji". Śmiechy, chichy, spoko się pośmiać z rosyjskiej patologi, ale...
Jest tego teraz tak dużo i nagrania bardzo często są bezpośrednio z rosji, że zaczynam się zastanawiać, w jakiej części to jest obraz ich rzeczywistości, a w jakiej części jest to propaganda rosyjka, która ma na celu dezinformację, zwiększenie nienawiści Polaków do rosjan (które i tak jest od zawsze niemała, ale teraz jest szczególnie wysoka) i dodatkowo lekceważenie i umniejszanie tego jak rosja jako kraj jest nadal niebezpieczna.
Niepotrzebna panika jest tragicznym doradcą. Ale pójście w drugą stronę i totalne bagatelizowanie zagrożenia też nie wydaje się najlepszą opcją. Zlekceważenie takiej ilości mięsa armatniego brzmi jak coś, co mogłyby chcieć rosyjskie onuce.
Myślę, że Zełeński bardzo dobrze podszedł do tematu i namawianie rosyjskich żołnierzy do poddawania się ukraińskiej armii jest dobrym krokiem, aby zmniejszyć tę falę. Uderzyć w rosyjskie morale i wyłączyć z równania jak najwięcej tych, którzy w onuce zostaną wciśnięci siłą.
Może jestem przewrażliwiony i za bardzo biorę do serca niewierzenie w cokolwiek, co może być na rękę rosyjskiej propagandzie. A może zauważyłem coś, na co niewielu zwraca uwagę po tym jak rosja próbowała wszystkich przestraszyć swoją "potęgą".
Nie wiem. Co o tym myślicie?
Komentarze (185)
najlepsze
Więc nie wiem kto tu lekceważy zagrożenie. Nikt Ci nie będzie przecież mówił że atak nuklearny wisi w powietrzu bo to byłaby głupota.
Chyba największym problemem teraz jest to że nie remontują schronów jądrowych.
@Rasteris:
Trafnie.
Natomiast podsumowując twoje obserwacje można na 100% powiedzieć że Rosja jest nieprzewidywalna. I to już jest wystarczający powód do tego by być zawsze czujnym i przygotowanym w przeciwieństwie do bagatelizowania jak to widać dookoła.
Jak ogarnięta to by siła nie była, ich mobilizacja powinna mobilizować konkretne działania Europy i oby tak się działo. Jak przesadzimy w przygotowaniu to ruskim będzie po prostu trudniej. To lajtowe podejście sugeruje, że nic więcej nie trzeba robić, co na niejednej wojnie okazało się początkiem klęski.
Po pierwsze, Rosja to stan umyslu.
Po drugie, maja bomby atomowe.
Po trzecie, jest ich wielu.
Rosji nie da rady pokonac, oni sie musza sami zniszczyc i trzeba im w tym pomagac.
Tu znowu mogę mieć tylko nadzieję na to, że rosja padnie na pysk i, że ten kolos nie pogrąży za sobą swoich sąsiadów.
Liczyć na najlepsze, szykować się na najgorsze.
- to nie jest pierwsza wojna światowa, żeby wysłanie większej ilości biednej #!$%@? piechoty miało wygrać wojnę,
- to znacząco przyśpieszy procesy rozkładu wewnętrznego rosji (najzdolniejsi już wcześniej uciekli, teraz doszli Ci poziom niżej),
- to nie zrekompensuje fundamentalnych braków w logistyce, oraz że ruskie zaplecze wygląda tak, że już jakiś czas temu musieli kupować drony od Iranu, tego się nie da załatać mięsem armatnim
Jedyne co pozostaje to mieć nadzieję, że wywiad USA będzie w stanie śledzić przemieszczanie się tego mięsa co da czas Ukraińcom na przygotowanie.
W zasadzie już od dłuższego czasu powinni minować okolice przygraniczne.
No logiczne ...
Warto ich monitorować bo ostatnio np. wykryto, że usuwają z kaliningradu obronę plot ( i w domyśle wysyłają na Ukrainę). No i takie loty budują zaufanie członków sojuszu względem siebie.
.
W połowie lat ‘90 studiowałem na UW na stosunkach międzynarodowych. W naszej grupie był Rosjanin – Kirył. Twarzyczka jego była z grubsza ciosana jak te rzeźby robotników z pałacu kultury. Był od nas starszy
o 2-3 lata. Byłem go bardzo ciekaw i trochę się z nim zakumplowałem.
Okazało się, że jest synem attache wojskowego ambasady ruskiej. Kiedy spytałem, w jakich wojskach służył jego tata - bo pomyślałem,
absolutnie nikt nie komentowal, ulubionego przeciez tutaj @wolskiowojnie, ktory we wczorajszym