Nie ma węgla, ludzie gromadzą... śmieci
Z prowincji do miasta jedzie się ze słoikami, w odwrotną stronę - z płytami paździerzowymi i tym co można spakować do bagażnika, aby spalić w piecu. Ogólny strumień odpadów wielkogabarytowych, m.in. mebli, zmniejszył się nawet o 50 procent nie tylko z powodu wstrzymania zakupów.
AndrzejTom z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 20
- Odpowiedz
Komentarze (20)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Właśnie będzie drożej bo firmy zajmujące się odbiorem odpadów podniosą larum że surowce im odbierają i straty przez to mają.
"To będzie ciężki sezon nie tylko pod względem grzewczym, ale także dla zdrowia, dla naszych płuc. I nie chodzi już tylko o pyły zawieszone, ale przeróżne toksyny, które pojawią się w powietrzu"
Ciekawe fragmenty :)