Jednostka wojskowa na pustyni, przyjeżdża generał i pyta żołnierzy: -Macie jedzenie ? -Mamy ! -Macie alkohol ? -Mamy ! -A jak u was jest z seksem - Mamy wielbłąda! Trochę się zdziwił generał, ale nic. Wrócił do domu, mija tydzień, a jego dalej nurtuje ten wielbłąd. Postanowił wrócić więc do jednostki. Znów ta sama seria pytań. Odpowiedzi te same. Generał mówi: -Zaprowadźcie mnie do niego. Otworzyli budynek z wielbłądem, generał patrzy i
Koza kusiła i namawiała aż jej się udało. Kto nie ma pokus? To wszystko jej wina.
Przypomniał mi się krótki film z ładnymi owieczkami i typem na rowerze. Na koniec była suka. Chyba owczarek niemiecki. Może ktoś pamięta bo nie mogę. Znaleźć
Ukraińcy powinni w miejscach obecności czeczeńskich saldatów ustawiać sztuczne kozy wypchane materiałami wybuchowymi (coś jak "Szewczenko" dratewka). Po takich gorących kozich zalotach szczególnie będzie chciało im się eckhem.. puścić dymka. A wiadomo jak to ostatnio z tymi niedopałkami bywa... ( ͡°͜ʖ͡°)
@PaniczPokerowy: no co ty przecież to normalne, że gościu podchodzi do kozy, która znajduje się parę metrów od wrogich pozycji i ją rucha (tak btw on nawet jej nie dotyka), a druga strona kameruje to od samego początku, a na końcu nie strzela do niego tylko na niego krzyczy a on ucieka. Za młody jesteś i nie wiesz jak wojna wygląda.
W temacie jeszcze - jedna z bardziej wstrzasajacych historii jakie słyszalem. Opowiedzial mi ja niedoszly teść, ktory opiekował sie sasiadem, ponad 90 letnim repatriantem z Sybiru, i wiezniem łagru na jakims zadupiu. Ten obóz pracy był gdzies w tajdze, na koncu swiata gdzie kluczowe zapasy przywozili koniami kila razy w roku. Podobno wiekszosc roku to bloto po pas, wiec przed barakami byly drewniane "chodniki" troche jak w westernach. Najwieksi zwyrodnialcy, "ciężcy" wiezniowie,
Komentarze (80)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
-Macie jedzenie ?
-Mamy !
-Macie alkohol ?
-Mamy !
-A jak u was jest z seksem
- Mamy wielbłąda!
Trochę się zdziwił generał, ale nic. Wrócił do domu, mija tydzień, a jego
dalej nurtuje ten wielbłąd. Postanowił wrócić więc do jednostki.
Znów ta sama seria pytań. Odpowiedzi te same. Generał mówi:
-Zaprowadźcie mnie do niego.
Otworzyli budynek z wielbłądem, generał patrzy i
Przypomniał mi się krótki film z ładnymi owieczkami i typem na rowerze. Na koniec była suka. Chyba owczarek niemiecki. Może ktoś pamięta bo nie mogę. Znaleźć
@paw1470: qwa ludzie...
Ramzan kadyrow.
Ten obóz pracy był gdzies w tajdze, na koncu swiata gdzie kluczowe zapasy przywozili koniami kila razy w roku.
Podobno wiekszosc roku to bloto po pas, wiec przed barakami byly drewniane "chodniki" troche jak w westernach.
Najwieksi zwyrodnialcy, "ciężcy" wiezniowie,