Nie ma to jak zwalić na dostawcę, że nie ma zamiaru #!$%@?ć za nich po tych #!$%@? schodach. Ale już dopłacić ekstra z wniesienia to nie... bo przecież dostawa była wliczona w cenę. Nic dziwnego, że gość się #!$%@?ł.
Choć mógł chociaż wykonać jakiś telefon w tej sprawie. Chyba, że ten zamawiajacy stał na górze i się patrzył i jeszcze może coś #!$%@?ł, żeby powinien to wnieść na górę.
Nie ma to jak zwalić na dostawcę, że nie ma zamiaru #!$%@?ć za nich po tych #!$%@? schodach.
@szopa123: No to gość jest dostawcą, czy tylko kierowcą ? Na coś się trzeba zdecydować. Jeżeli dostawca, to jak sama nazwa wskazuje, dostarcza w umówione miejsce czyli najpewniej pod drzwi. Pracowałem za gówniaka w różnych pizzeriach i czasami trafiało się zamówienie na 9 piętro w bloku ze #!$%@?ą windą i trzeba było się
@blade9999: Robilem kiedyś po godzinach w dostawie mebli, usługa obejmowała dostarczenie pod dom bez wniesienia - co było wyraznie zaznaczone w umowie, co drugi klient się awanturował że mamy mu wniesc wszystko do mieszkania i jeszcze poustawiac tak jak on chce XD rzecz jasna wszystko opłacone z góry, jak już krzyki i grozby nie pomagały to była zmiana narracji że może sie dogadamy jakoś i flaszke postawi albo 4 paka... pewnie
Komentarze (14)
najlepsze
widzę losowo dobrane słowa bez żadnego związku, wiem, że to @starnak
Ale już dopłacić ekstra z wniesienia to nie... bo przecież dostawa była wliczona w cenę.
Nic dziwnego, że gość się #!$%@?ł.
Choć mógł chociaż wykonać jakiś telefon w tej sprawie. Chyba, że ten zamawiajacy stał na górze i się patrzył i jeszcze może coś #!$%@?ł, żeby powinien to wnieść na górę.
@szopa123: No to gość jest dostawcą, czy tylko kierowcą ? Na coś się trzeba zdecydować. Jeżeli dostawca, to jak sama nazwa wskazuje, dostarcza w umówione miejsce czyli najpewniej pod drzwi.
Pracowałem za gówniaka w różnych pizzeriach i czasami trafiało się zamówienie na 9 piętro w bloku ze #!$%@?ą windą i trzeba było się