Kryzys z chipami nie wróci. Firmy motoryzacyjne angażują się w ich produkcję

Niedobór półprzewodników to kosztowna lekcja dla przemysłu motoryzacyjnego. Ale to też lekcja, z której firmy zaczynają wyciągać odpowiednie wnioski. Jakie?

[xaliemorph]

Dobra, dobra. A znowu ich później nie zlikwidują w imię zarobku i chciwości jakiegoś menedżera wysokiego szczebla, który to opakuje w restrukturyzację?

[alltan]

@xaliemorph: to nawet nie chodzi o chciwość. Nie da się robić wszystkiego. Ford jak zaczynal robil wszystko i byl w stanie zrobic tylko 16 samochodow na rok. Jak chcesz robić 7000 na tydzień to musisz coś oddać innym bo samochod ma trochę dużo komponentów.

[xaliemorph]

@alltan: Piję do tego że czasami potrafi się zdarzyć że management wysokiego szczebla potrafi ustalać politykę firmy kierunkowaną pod jego własny zysk a nie ogólne dobro firmy a kierownictwo daje się zmanipulować. To nie jest takie ani proste ani czarno-białe bo jak najbardziej dałeś wyśmienity przykład.

[gabriela-polak]

Wczoraj byly czipy jutro może być z czymkolwiek oponami kablami akumulatorami itp. wszystkie te części są produkowane przez poddostawców
Nie da się produkować wszystkiego na potrzeby koncernu

[m.....6]

@gabriela-polak: dlatego w automotive zasadą jest korzystanie z 2-3-4 dostawców jednego komponentu, by jak się jeden wyhusta to nie było katastrofy.

[masz_fajne_donice]

@gabriela-polak: ale opon nie wykupią producenci pralek i kart graficznych

[echelon]

Firmy motoryzacyjne same doprowadziły do takiej sytuacji, chcieli maksymalnie ściąć koszty. Dostawy just in time, ceny ścięte maksymalnie, oczekiwania wysokie. Po przestawieniu produkcji nikt nie chce już wrócić do ich starych zasad, a robić i tak jest co.

[KHOT]

@echelon: jest jeszcze inny aspekt, o którym dowiedziałem się z podcastu LTT: producenci aut tak bardzo byli niechętni wprowadzaniu nowych technologii do aut, że ich elektronika oparta jest o dawno już przestarzałe chipy w technologii 90-45 nm, których produkcji nie opłaca się już zwyczajnie utrzymywać tylko dla rynku motoryzacyjnego. To był jeden z ważniejszych czynników wpływających na brak chipów dla rynku motoryzacyjnego w sytuacji, gdy cała reszta technologii wymagających półprzewodników

[r.....r]

Niestety cała motoryzacja zmierza w stronę zmniejszania produkcji i uczynienia z samochodu dobra luksusowego. Koncerny niekoniecznie na tym stracą, bo mogą zarobić więcej na każdym sprzedanym egzemplarzu (szczególnie mniej skomplikowanym elektryku). Do tego mają "pomoc" np. ze strony europejskich urzędników, którzy śrubując normy emisji spalin mogą zabić opłacalność produkcji tańszych spalinowych aut.

[Farelka2000W]

@redemptor: nie masz racji. Żaden koncern moto nie pozwoli aby jakkolwiek zmiejszył się wolumen sprzedaży, podniesienie cen jednostkowych nie zastąpi kurczącgo się rynku moto. Polecam poczytać jak prężnie dziala lobby moto w UE i USA, dążą do deregulacji w każdym aspekcie. Przykład z ostatniego miesiąca - lobby nie zgodziło się na tylko elektryki od 2035, a także na dokręcanie normy euro6+. Toyota nawet nie myśli o zamknięciu działów spaliniaków, do

[Ponurnik]

w długiej perspektywie produkowanie 100 mln i więcej samochodów rocznie jest nie do utrzymania bez poważnych konsekwencji dla środowiska, a zatem i dla ludzi. A że większość ludzi obchodzi tylko ich własne śmierdzące dupsko no to trzeba podjąć pewne kroki, które może, podkreślam, może coś dadzą przyszłym pokoleniom.

@Morthgar: Proste rozwiązanie - klepać trwałe konstrukcje, policzone na 30 lat niemal codziennego użytkowania.
No tylko to się nie opłaca.

[ragnar-lodbrok-1992]

Im więcej podmiotów działa w technologiach produkcji wafli najnowszych generacji tym więcej mocy intelektualnej będzie w to włożone i będzie pchało innowacyjność. Nie może być tak, że całość produkcji topowych procesorów jest na Tajwanie i kropka.

[xardas_pl]

@werfogd: bo Tajwańczycy mają w cholerę know-how, którego my nie mamy. to nie są głupi wyrobnicy obsługujący europejskie maszyny, tam siedzi elita tej (półprzewodniki) branży

https://www.quora.com/Why-is-TSMC-so-successful

[xardas_pl]

@werfogd: każda elita branży "musi" się kimś "wspomagać". na tym to polega, że firmy się specjalizują i tworzą partnerstwa. robienie wszystkiego "in house" tak naprawdę rzadko wychodzi firmom na dobre (patrz: Commodore)

[SweetDreams]

Rosja ma lepszy plan - nie używać chipów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Arhus]

@SweetDreams powrót do dobrych starych lamp ;)

[malyszaryczlowiek]

Nie wierzę. To się nie zepnie im w excelu. Sam artykuł mówi o np relokowaniu inżynierów z azji do centrów projektowych w europie np - co oznacza, że nie usamodzielniają się a wręcz odwrotnie jeszcze głębiej na własne podwórko wpuszczają sprytnych kopierów z azji. Dla mnie to analogia do uzależnienia się przez lata od energii z Rosji.

[SIerraPapa]

@malyszaryczlowiek: Przy tym poziomie koncentracji rynku (Stellantis - 15 marek, VW-14, GM-7) to się może spiąć

[Glassius]

@malyszaryczlowiek: w Niemczech postawią linię produkcyjną, zastąpi 10 Chińczyków. Rozruch kosztuje więcej, ale utrzymanie jest tańsze. W końcu fabryk samochodów nie przenieśli, więc przemysł w Europie może się opłacać

[Kszyh]

czipy będą, to stali zabraknie, stal będzie to zabraknie gumy itd

[baronio]

@Kszyh: dokladnie. A jak stal sie znajdzie, to nagle zabraknie kauczuku i gumy na opony. Itd, itp. Suma sumarum, wszystko zmierza do tego, ze produkcja bedzie znaczaco ograniczana, a cena pojdzie w gore,. Z drugiej strony wejda dodatkowe zakazy "ekologiczne" dla starszych aut i w efekcie samochod szybko sie stanie dobrem luksusowym.

[lucky_luck_]

@Kszyh: nie do konca. Stal i inne surowce w automotive to mniej lub bardziej rozpowszechnione i zdywersyfikowane łańcuchy produkcji. Z chipami to jest już więcej know-how, bardziej zaawansowane technologie i mniej źródeł dostaw. Zgadzam się z tym, ze na pewno wymyśla coś innego, oczywiście krytycznego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[tgdarek]

Różnice w kosztach pokryje nabywca

[mikorys]

Niedoboru nie będzie, ale spekulacja jak w przypadku cukru już może się pojawić.