Mistrz jazdy po rondzie, ekspert w wymuszaniu stłuczek
Kierowca Forda zatrzymuje się na rondzie i ma pretensje do kierowcy Skody o to, że ten za szybko zbliżał się do ronda. A po chwili dochodzi do wręcz komicznej sytuacji...
Django_na_Django z- #
- #
- #
- #
- 132
- Odpowiedz
Komentarze (132)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Obawiam się natomiast cwańszych kreatur które będą na rondzie zwalniać, dając wjeżdżającemu iluzję zapasu miejsca i czasu. Po czym przyspieszą tak, aby walnąć go w bok (gdzie mało kto ma nakierowaną kamerkę) - a potem będą twierdzić że wjeżdżający wymusił pierwszeństwo. Wtedy jedyny ratunek to monitoring ronda albo inny samochód z kamerką.
Nie wiem też po co tablice zasłaniać.
Dlatego trochę rozumiem początkowe #!$%@? kierowcy Forda. Oczywiście to co się stało potem, to już inna historia.
@utede:
Mało tego, #!$%@? na takich "dynamicznych" byłby tylko wtedy, gdy wyhamowanie jest niemal do zera PRZED skrzyżowaniem i widać, że "dynamicznemu" też udało się wyhamować. A tutaj przy normalnie hamującym w srebrnym aucie koleś ustawia się bokiem, jakby liczył, że będzie uderzenie w bok i wtedy zatrzymuje się do zera i zaczyna