Nie ma tu właściwie co komentować.. Pierwszy raz filmik tak na mnie zadziałał. Za pierwszym razem gdy go oglądałem czułem agresję na brak reakcji ludzi. Za drugim już się popłakałem! Aż przychodzi na myśl utwór J. Iwaszkiewicza "Ikar". Film jednak oddaje więcej
Widzę, że nie tylko u mnie filmik wywołał takie uczucia. No, może obyło się bez łez, ale naprawdę zrobiło mi się smutno. Zdecydowany podziw dla takiego prawdziwego przyjaciela, ale i po prostu człowieka, który walczył o życie innego człowieka.
"Wiem, że suchar bo z '73 [...]", jak dla mnie nie jest to żaden suchar. To co, że z lat '70. Cieszę się, że to zobaczyłam, że trafiło na główną, i że tyle osób poruszyło w ten czy w inny sposób.
Obejrzałem to juz kilka razy i nadal nie rozumiem gdzie do cholery był zespół ratowniczy i co chciała zrobić obsługa, która przybiegła do samochodu? Gapili jak jak szpak w tv, jedna gaśnica, którą notabene jeszcze zawodnik gasił, nawet nie mysleli o przewróceniu bolidu. Nie potrafię tego zrozumieć. Niektórzy ginęli mimo wielkich wysiłków ze strony obsługi toru i lekarzy, a jemu pozwolili umrzeć nic nie robiąc by go uratować. Dobrze, że po śmierci
Kiedyś nie było takich przepisów bezpieczeństwa co teraz. Gaśnicę są już w pewnym sensie przeżytkiem, bo w 3 punktach toru mamy straż pożarną, a poza tym wytrzymałość bolidów oraz zabezpieczenia przed zapłonem paliwa jest na baaardzo wysokim poziomie. Oczywiście jak zauważyłeś el_nino wszystko zmieniło się po wypadku Senny.
Polecam poczytać o jednym z najstraszniejszych i... jednym z najbardziej absurdalnych (?) wypadków w F1: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tom_Pryce . Wideo z wypadku jest dostępne w internecie, chyba też na YT; ale ostrzegam - jest ono bardzo drastyczne.
'Heroicznie przez kilka minut próbował przewrócić samochód, aby uwolnić przyjaciela, który wołał o pomoc ("For God's sake, David, get me out of here").'
Oddałbym wszystkie skarby świata, by nie musieć nigdy znaleźć się w takiej sytuacji...
Komentarze (60)
najlepsze
Zawsze jak widzę tą scenę to ciarki mnie przechodzą po plecach... :(
Oddałbym wszystkie skarby świata, by nie musieć nigdy znaleźć się w takiej sytuacji...