Przyszedł na SOR w Lublinie ze złamaną ręką, a dostał kartkę z nazwą maści.
- Prawie tydzień chodziłem ze złamaną kością. Pan doktor „wymacał” sobie mój uraz, nie skierował na żadne prześwietlenie. Powiedział, że nic mi nie jest, ale może na kartce napisać, czym smarować i okładać - skarży się nasz Czytelnik. SOR przy ul. Jaczewskiego odpowiada, że w dokumentach nie ma tak
Sopel74 z- #
- #
- #
- 100
Komentarze (100)
najlepsze
A babka się pyta: co się stało?
-wbiłem sobie nóż w brzuch.
-Aaaaa, panie to nie