Superniania nie była taka super.
"
W tym programie promuje się ignorowanie dzieci nawet podczas usypiania. Te fragmenty też oglądałam z bólem, sceny były rozdzierające. To czyste okrucieństwo, którego nie da się wytłumaczyć chęcią wychowania człowieka. Metoda polega na tym, że rodzic kładzie dziecko do łóżka, czyta mu, a potem siada obok niego i przestaje reagować. Zakłada taką emocjonalną blokadę. Wszystko na polecenie obcej dziecku baby − superniani. Dziecko mówi, wyciąga ręce, próbuje na wszelkie sposoby nawiązać kontakt, a rodzic nic. Jak wydrążona mumia, przestaje widzieć, reagować, odmawia bliskości. Z perspektywy dziecka to zdrada. To naprawdę trudno czytać. Potrzeba bliskości jest dla dziecka kluczowa i atawistyczna, od bliskości zależy przeżycie. Tych emocji dziecko nie rozumie, tylko je czuje. A emocjonalna więź jest podstawowa, dziecko, kiedy bliskość jest zrywana, nie nazwie swoich uczuć lękiem przed śmiercią, ale to jest właśnie to. Bezskuteczne próby nawiązania kontaktu z rodzicem, który ma być niby blisko, ale emocjonalnie jest odległy, to tortura, w dodatku w świetle kamer, wśród obcych ludzi z ekipy telewizyjnej. To musi być absolutnie przerażające dla małego dziecka, zwłaszcza podczas usypiania, które powinno polegać na wyciszeniu, uspokojeniu. A dziecko traktowane jest tu tak, jakby było karane za wyrażenie swojej całkowicie podstawowej potrzeby."
https://krytykapolityczna.pl/k...
Komentarze (249)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora