Młodzi nie chcą tyrać. "Wiedzą, że praca nie stanowi o ich wartości"
— Dzieci widzą nudę zupełnie inaczej niż dorośli i dopiero z czasem również zaczynają postrzegać ją jako niewłaściwy stan. Błędne myślenie jest efektem odpalonego na maksa kapitalizmu. Od lat 90. z każdej strony słyszymy, jak ważna jest ciężka, długa praca. Ludzie licytują się ze...
Hannnah z- #
- #
- 495
Komentarze (495)
najlepsze
W Polsce jest DOKŁADNIE TO SAMO. Kult #!$%@?. Jak nie pokażesz że urobiłeś sobie smarem łokcie to nie robiłeś. Jak nie odbijasz karty na zakładzie to nie pracujesz. Jak wykonujesz prace z biura to nie pracujesz.
Jak przychodzi hydraulik i
często błahe usterki są do naprawienia dosłownie jednym sprawnym ruchem... ale trzeba mieć wiedzę na którą się pracuje latami
@Gavilar: pamiętam, jak z 7-8 lat temu sptykałem się z taką laską, jej ojciec typowy wsiok, co uznawał tylko ciężki #!$%@?, praca przy kompie to nie praca. I pamiętam, jak coś sobie w palca u
Więc nic dziwnego, że nie chcą się uczyć i pracować
Kiedyś nie było tak widać, bo nie było takiego dostępu do informacji. A jak już był to jeszcze próbowali udawać, że tym się przejmują.
Teraz jest na zasadzie "no ipan sie dowiedział, i co?"
Dodatkowo kiedyś myślano, i było to w miarę możliwe, że ciężką pracą się dorobisz, a teraz to możesz jedynie garba
@Zbygniew1234: gdy widzisz ceny mieszkań 50m w miastach wojewódzkich zaczynające się od 400 tysięcy złotych, a pierwsza pensję jaką ci oferują to mniej niż 3000 zł to odechciewa ci się wszystkiego, nie mówiąc już o tyraniu (
Dwa że etat nie ma już żadnej wartości. Pieniądze przynosi biznes, własna działalność, faktura bezpośrednio od klienta, czy giełda dla kumatych. Ciężko pracując dorobicie sobie garba jak każdy chłop w fabryce smrodu, na którego miejsce jest 10 Ukraińców. Pracować trzeba mądrze, ale tego pokolenie PRL nie zrozumie, bo widzi wartość w samej pracy dla
@Gavilar: tylko jest pewien próg wejścia w biznes. Jak ktoś jest w polsce B, zarabia mało i jest biedny- to ciężko jest 'iść na całość' z jakimkolwiek biznesem, które może nie wypalić. Nie może być tutaj szansy na porażkę. To nie korpoludek, który zarobi 5-6k i może miesięczną pensję przeznaczyć na jakiś biznes internetowy/mały sklepik.
1. Pozostaje biznes nierejestrowany z limitem 1500
@smallboobslover: 2k na kredyt/wynajem, 1k na rachunki i czynsz, 1k na jedzenie. Zostaje kwestia transportu i koszty prowadzenia gospodarstwa domowego. Jaki ty chcesz biznes otwierać mając w porywach 1k miesięcznie, które i tak będziesz musiał wydać na jakieś ciuchy czy nieprzewidziane wydatki.
Co mu da #!$%@? ponad miarę? uścisk dłoni pato kierownika? 200 zł premii albo wybranie dodatkowego dnia wolnego? To jest żadna motywacja. Szczególnie jak widzisz #!$%@?ących się współpracowników, którzy w zasadzie dostaną to samo, co ty. Motywacja jest wtedy jak masz możliwość zarobienia
Obrazek niepowiązany ( ͡° ͜ʖ ͡°)