To chyba część większego dokumentu o nim. I może właśnie w nim ktoś mówił co Vangelis odpowiedział gdy go zapytano ile trwa skomponowanie utoworu: otóż tyle ile jego zagranie. W takim sensie, że siadał do klawiatur i grał to co miał w głowie a to co wyszło było gotową kompozycją.
On praktycznie nigdy nie korzystał z tradycyjnego zapisu nutowego. Wspominał, że nauczył się czytać nuty gdy już miał na koncie kilkadziesiąt płyt ale i tak nie było mu to do niczego potrzebne.
@outsidre: Jak widać po jego przypadku, tak można. Można też być dobrym poetą nie znając liter, tylko nagrywając poezję w audio albo stosując jakieś znaczki obrazkowe. Tylko jednak jest to spore utrudnienie i nauczenie się pisać dużo by ułatwiło. Podobnie z nutami.
Kiepski okres dla fanów klasycznej elektroniki. Niedawno Klaus Schulze, a teraz Vangelis.
Vangelisa z grupy wybitnych klasyków elektroniki znałem chyba najsłabiej, ale i tak wiele jego utworów zapadło mi w pamięć (szczególnie soundtrack do Blade Runnera). Znakomity artysta, niech spoczywa w pokoju.
Komentarze (75)
najlepsze
@Anton_Chigurh: A, tak, to znany tytuł.
Taka ciekawostka - słowa są tylko udawaną łaciną (pseudo-łaciną).
Zresztą nie on jeden używa(ł) tego "języka" w utworach - https://lyricstranslate.com/pl/language/pseudo-latin-artists
@BennyLava: Raczej starodawną metodą zapisu melodii, wypartą przez zapisy midi ^^
Vangelisa z grupy wybitnych klasyków elektroniki znałem chyba najsłabiej, ale i tak wiele jego utworów zapadło mi w pamięć (szczególnie soundtrack do Blade Runnera). Znakomity artysta, niech spoczywa w pokoju.
@bscoop: To Zbigniew też? Myślałem że tylko Andrzej.