Ale przynajmniej używamy alfabetu łacińskiego. Chociaż Węgrzy niby też... (A propos Jan Nowicki bodaj powiedział kiedyś, że węgierski to nie język, tylko choroba gardła)
W ubiegły czwartek miałem przyjemnosć uczestniczyć w wykładzie profesora Miodka "Kultura języka". Prócz różnych zagadnień omawiał dość szczegółowo problemy i przyczyny odmiany wyrazów, które z reguły występują w liczbie dwu. Np. wyrazy, oczy, uszy, ręce, nogi. Mówimy "widzę twoje niebieskie oczy", ale "w tej zupie pływają duże oka tłuszczu". Można powiedzieć "zrobiłem to własnymi rękoma", "zrobiłem to własnymi rękami". I najlepsze "trzymam w (tej) ręcę", "trzymam w (tym) ręku".
Dlaczego?
Mamy dwie główne przyczyny takiej odmiany. Pierwsza. Kiedyś w języku polskim istniały trzy odmiany przez liczby: liczba pojedyncza, liczba mnoga i osobna liczba dla dwu. Mieliśmy, więc rozróżnienie czy czegoś było 1,2 czy więcej. Ta forma odmiany zanikła i dziś mamy tylko liczbę pojedynczą i mnogą.
@PanKogito: takich "niespodzianek" w naszym języku jest mnóstwo - zgłębiam je co dzień z katarzynakropkaklosinksamałpapolskieradiokropkapeel w Programie Trzecim PR :). Każdego dnia w porannej audycji i Barona coś nowego i ciekawego o naszej mowie :). Polecam.
Komentarze (101)
najlepsze
Wystarczy spojrzeć na typowe polskie forum i widać, że większość użytkowników nie osiągnęła jeszcze tego limitu ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlaczego?
Mamy dwie główne przyczyny takiej odmiany. Pierwsza. Kiedyś w języku polskim istniały trzy odmiany przez liczby: liczba pojedyncza, liczba mnoga i osobna liczba dla dwu. Mieliśmy, więc rozróżnienie czy czegoś było 1,2 czy więcej. Ta forma odmiany zanikła i dziś mamy tylko liczbę pojedynczą i mnogą.
Przyczna
http://uncyclopedia.wikia.com/wiki/Polish_language
Przykładowy fragment:
Traditional
Więc mimo wszystko nie jesteśmy tacy wyjątkowi :)