Szkoda, że ta wiedza nigdy nie pojawia się w mediach. Dla nich najlepiej by było, żeby elektrownia wybuchła tworząc wielki atomowy grzyb. I można straszyć ludzi Czarnobylem.
@zakopie: Wykopię, choć widziałem już to w powiązanych wykopu, który też jest na głównej:
Parę słów o konsekwencjach wybuchu w japońskiej elektrowni jądrowej
**Bo media próbują nam wmówić, że była tam eksplozja jądrowa, której tak na prawdę nie było... De facto w Czarnobylu też nie było żadnej eksplozji jądrowej... Dlatego trzeba uświadamiać ludziom prawdę, żeby media nie robiły nam papki z mózgu...**
No ale w Polsce elektrownia atomowa to rzecz nie do pomyślenia bo prości ludzie po prostu się boją czegoś czego nie znają/nie rozumieją, a powyższe wydarzenie jest dowodem, że przy dzisiejszej technologii nawet potężne trzęsienie ziemi nie spowoduje skażenia przez awarie elektrowni. A najzabawniejsze jest to, że elektrownia cieplna o takiej samej mocy generuje więcej odpadów i zanieczyszczeń a na dodatek droższa w eksploatacji.
@Pete__: Dla mnie elektrownia atomowa nie jest straszna. Poczytałem dzisiaj w wikipedii o reaktorach atomowych. Najmniej bezpiecznym jest reaktor RBMK, które pracują teraz tylko w Rosji (bo durna władza litewska zgodziła się z UE, na zamkniecie elektrowni w Ignalinie, przez co teraz Litwa kupuje prąd u Białorusi i cena prądu wzrosła o 30%). Co prawda takie reaktory były ulepszone po katastrofie w Czernobylu. Wielkim plusem tych reaktorów było to, że
@mariecziek: Tym bardziej, że nowoczesne reaktory można przystosować do zużywania odpadów z innych źródeł, i nagle może się okazać, że wielkie składowiska radioaktywnego dziadostwa gwarantują danemu krajowi całkowitą niezależność energetyczną. Większość nowoczesnych reaktorów ABWR można przystosować do wykorzystania MOX (mieszanek tlenków), a jeszcze bardziej obiecujące są konstrukcje pokroju TWR, które mogą korzystać prawie z wszystkiego jednocześnie będąc niemal całkowicie odporne na potencjalne awarie (najprostsze konstrukcyjne).
Z całym szacunkiem ale jeżeli człowiek, tak jak napisali, przebywałby w pobliżu uszkodzonej maszynowni kilka dni, np. 3, to przy opisanym poziomie 6.7 mSv otrzymałby 0.48 Sv. To zgodnie z wiedzą medyczną wiąże się ze słabą chorobą popromienną, zmianami we krwi itd. Wystarczy sprawdzić artykuł z tego działu dwa okienka niżej. Można nie walić ściemy w drugą stronę, że nic się nie stało.
@PanDzikus: "Poziom promieniowania na terenie samej elektrowni podwyższył się z 0,07 mSv/h (naturalny poziom promieniowania na tym obszarze Japonii) do 5,3-6,7 mSv/h (przy takim poziomie człowiek może tam przebywać bezpiecznie kilka dni, należy przy tym zaznaczyć, że poziom promieniowania spada) " To nieścisłość w artykule. Nie jest tak różowo. Łatwo policzyć 3 dni, 72 godziny razy 6.7 mSv = 480 mSv, a dawka od której zaczynają się zmiany morfologiczne to
Dzisiaj rano widziałem w fakcie na pierwszej stronie wielki napis "DRUGI CZARNOBYL!".
I pomyśleć, że przez dziennikarskie hieny które obchodzi jedynie kasa z fałszywych sensacji szansa na zbudowanie u nas elektrowni atomowej maleje. Potem ludzie czytający to gówno pójdą na wybory i blokować budowę elektrowni.
Komentarze (86)
najlepsze
Parę słów o konsekwencjach wybuchu w japońskiej elektrowni jądrowej
**Bo media próbują nam wmówić, że była tam eksplozja jądrowa, której tak na prawdę nie było... De facto w Czarnobylu też nie było żadnej eksplozji jądrowej... Dlatego trzeba uświadamiać ludziom prawdę, żeby media nie robiły nam papki z mózgu...**
A gdyby przebywał trzy dni w Bałtyku to by się wyziębił i zatonął. Wysuszyć Bałtyk!
W obliczu tak potężnego trzęsienia ziemi, mają miejsce tylko niewielkie problemy, które niedługo zostaną rozwiązane.
Dzisiaj rano widziałem w fakcie na pierwszej stronie wielki napis "DRUGI CZARNOBYL!".
I pomyśleć, że przez dziennikarskie hieny które obchodzi jedynie kasa z fałszywych sensacji szansa na zbudowanie u nas elektrowni atomowej maleje. Potem ludzie czytający to gówno pójdą na wybory i blokować budowę elektrowni.
Jeśli nie działa, poproszę o mirror ;>