Sabaty, tajemnicze eliksiry...i diabeł Klaus, czyli czarownice z Gdańska
Czy w Europie działała międzynarodowa szajka czarownic, które spotykały się z diabłem na szczytach gór? Niektórzy święcie w to wierzyli, przypisując wiedźmom nadprzyrodzone mocy. W rzeczywistości gorączka procesów o czarostwo była dużo bardziej złożonym zjawiskiem.
PrzewodniG z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 37
- Odpowiedz
Komentarze (37)
najlepsze
Na terenach kalwińskiej (przynajmniej jeśli chodzi o religię dominującą, bo istniała tam tez spora mniejszość katolicka i żydowska) Republiki Zjednoczonych
H.C. Erick Midelfort "A History of Madness in Sixteenth Century Germany", Stanford 1999, s. 199.
Czyli by wychodziło, że o przynależności religijnej Wiera w
schwab.
a) intensywne procesy zaczęły się w XV wieku (a już było widać ich początki nawet w XIV)
b) w Cesarstwie na terenach księstw biskupich chętnie palono czarownice
c) część katolickich teologów intensywnie bawiła się w demonologię.
Ale tu nie trzeba jakoś specjalnie wierzyć, same o tym mówią otwarcie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Do dzis dzialaja, to feministki.