Ta wojna pokazuje, że takie oddziały powinny mieć na wyposażeniu jakąś broń przeciwko dronom. Możesz się maskować ale co z tego jak przeciwnik cię namierzy zwykłym cywilnym dronem za kilkaset/kilka tysięcy dolarów.
@pawel-galicki: Oczami :) W klasycznej artylerii strzelającej zwykłymi pociskami obserwator widzi gdzie upadł pocisk względem celu i informuje o tym celowniczego - który wprowadza odpowiednią korektę. Wygląda to raczej tak: 1. Rozpoznanie i namierzenie celu przez obserwatora 2. Określenie pozycji celu wg mapy 3. Strzał na określoną pozycję 4. Na podstawie informacji wizualnej gdzie pocisk upadł obserwator informuje o wymaganej korekcie. Kiedyś obserwator musiał być fizycznie blisko celu celu (np. w zasięgu lornetki) a więc ryzykował wykrycie. Teraz po prostu leci dron - a jak się straci drona to się bez problemu wyśle
@pawel-galicki: Dodam jeszcze że każda nowoczesna artyleria ma laptopy z oprogramowaniem balistycznym do obliczania i namierzania celów i komunikacją z jednostkami obserwującymi cel.
Komentarze (79)
najlepsze
i tak ktoś by je musiał wcześniej rozwalić - czemu mieliby tego nie sfilmować
@nafukanyXD: #!$%@?, znów jakieś czołgi wyrosły, trzeba będzie czymś spryskać
@FELIX90: prędzej laikiem :p
1. Rozpoznanie i namierzenie celu przez obserwatora
2. Określenie pozycji celu wg mapy
3. Strzał na określoną pozycję
4. Na podstawie informacji wizualnej gdzie pocisk upadł obserwator informuje o wymaganej korekcie.
Kiedyś obserwator musiał być fizycznie blisko celu celu (np. w zasięgu lornetki) a więc ryzykował wykrycie. Teraz po prostu leci dron - a jak się straci drona to się bez problemu wyśle