@guilmonn: jakie są dobre alternatywy dla Decathlonu? Leroy i Auchan nie ma problemu. Ale w Decathlon zawsze robiłem zakupy, bo był bardzo dobry stosunek ceny do jakości.
@1392c309a2da8ca65641315bf7dc62f2: Szkoda, bo wiele ciekawych materiałów grzęźnie na wykopalisku, a wystarczy że jesteś reklamodawcą i już lądujesz na głównej mając zaledwie kilka wykopów. Regulamin ma enigmatyczny zapis: Jeżeli Znalezisko zdobędzie odpowiednią liczbę głosów, zostanie przeniesione do katalogu prowadzonego na stronie głównej nigdzie jednak nie napisano konkretnie o jaką liczbę głosów chodzi, ot zwykła uznaniowość moderacji.
Z mojej strony stracili 4 klientów - ciuchy dla rosnących aktywnych synów (piłka, basen, rower, hulajnogi), wymiana rowerów, dokupywanie sprzętu na kolonie i wakacyjne wyjazdy, na biwaki... Wszystko to już nie w DeKILLthlonie.
tl;dr; o niepodległość zasobów dostępnych przez internet też trzeba dbać :)
@Zylet: Hmm w skrócie to jest projekt który na celu ma niby przyspieszenie ładowania stron i optymalizację pod urządzenia mobilne. W praktyce służy/służył zbieraniu jeszcze większej ilości danych przez największych dostawców typu Google. Chodzi o to że twoja strona jest w zoptymalizowanej formie cache'owana przez serwis google, wchodząc w artykuł wchodzisz więc tak naprawdę na stronę google, więc to googleowi
Komentarze (79)
najlepsze
nigdzie jednak nie napisano konkretnie o jaką liczbę głosów chodzi, ot zwykła uznaniowość moderacji.
@Daburi: Idi na #!$%@? !
Wystarczy jednak 20% świadomych ludzi z godnością i rozumem, żeby tego typu sklep przestał rozwijać biznes i przegrywał z konkurencją.
Nie kupuje francuskich produktów, bo świadomie kierują się zyskiem i mają w dupie zabite dzieci i rozwalone miasta.
A lemingom życzę, żebyście poczuli jak to jest popaść w poważne problemy kiedy dookoła
@Zylet: Hmm w skrócie to jest projekt który na celu ma niby przyspieszenie ładowania stron i optymalizację pod urządzenia mobilne. W praktyce służy/służył zbieraniu jeszcze większej ilości danych przez największych dostawców typu Google. Chodzi o to że twoja strona jest w zoptymalizowanej formie cache'owana przez serwis google, wchodząc w artykuł wchodzisz więc tak naprawdę na stronę google, więc to googleowi