Rosjanie panikują. Sankcje to już nie tylko zamknięte sklepy
Po inwazji Rosji na Ukrainę kraj rządzony przez Putina objęły różnorakie sankcje. O tym, jaki wpływ mają na życie codzienne oraz nastroje społeczne w Irkucku oraz Sankt Petersburgu rozmawiamy z dwójką Rosjan.
WP_Kobieta z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
Komentarze (87)
najlepsze
To jest fajne. A kto ją wybiera? Mieszkańcy Bangladeszu, Zimbabwe czy Andromedy? No bo przecież nie ruskie.
Sami chcieli.
@Iavolenus: bohaterowie tego artykułu mają po 26 lat. Putin został wybrany w 99. Więc 3 latek średnio miał na to wpływ.
Ale kiedyś była demokratyczna i Putina wybrali. Później nie buntowali się jak zmieniał prawo pod siebie w efekcie czego teraz robi co chce. To nie jest tak, że Putin i jego totalitarna władza wzięła się z nikąd.
Chociaż oczywiście pięknie by było, gdyby te sankcje porządnie uderzyły właśnie w najstarszy elektorat pootina to mimo wszystko ci ludzie raczej chcą powrotu ZSRR i brak towarów oraz zamknięte granice są częścią planu.