W tych negocjacjach, niemal wszystkie atuty leżą po stronie Amerykanów. Niemal, bowiem Rosjanie posiadają jeden, bardzo konkretny argument. Argument siły. Federacja Rosyjska jest zbyt słaba gospodarczo, finansowo, handlowo, a także politycznie, by zagrozić pozycji Stanów Zjednoczonych. Nawet w sposób pośredni. Waszyngton stanowi nieosiągalny dla Moskwy cel. Rosja praktycznie nie może symetrycznie odpowiedzieć na nałożone na nią sankcje i ograniczenia. Jednakże władze z Kremla dysponują lądową potęgą militarną, zdolną do osiągania przewag na
@Kaiborr oby,ale wojna trwa dopiero 2 dni i chyba nie weszli na pelnej. Jakby nie bylo,to mysle ze putler moze juz nerwowo ogladac sie za siebie i obawiac zatrucia pokarmowego polonem. Dla Rosji chyba najwygodniejsze wyjscie z sytuacji.
@Pavulon12345: Niemniej ewidentnie plan A to było zajęcie pierwszego dnia z marszu stolicy, #!$%@? prezydenta i wstawienie swoich czyli jednak coś nie pykło.
Jak się przeczyta artykułu o Putinie, Rosji, o Duginie itp., nawet jeszcze sprzed zajęcia Krymu i Donbasu to widać, że nic się nie zmieniło. Można tym artykułom zmienić datę i będą tak samo aktualne. Putin i ośrodki władzy w Rosji zachowywały się tak samo od kilkunastu lat, miały te same dążenia i żądania. Nikt nie zareagował, wszyscy z nimi handlowali i traktowali jak równego. A to co się stało w tym tygodniu
Marzenia imperialne można sobie mieć, ale tam jest problem ujemnego morale, tzn. ich własna armia nie chce się bić i musi handlować paliwem w zamian za jedzenie. To pokazuje, że liczebnie na ekranie monitora są potężni, ale w praktyce zaorali by się w bezpośrednim konflikcie np. z państwami bałtyckimi. Teraz prezydent Rosji musi szybko robić te negocjacje, zanim całkiem wyjdzie szydło z worka i się okaże, że jeszcze ma oddawać kawałek kraju,
Muszę przyznać, że Ukraińcy mi imponują odwagą i poświęceniem. Trzymam za nich mocno kciuki. Gesty ze strony ich prezydenta czy Kliczków, czy tych bohaterskich żołnierzy z wyspy muszą robić wrażenie. Na przestrzeni lat było między nami różnie ale teraz chyba większość cywilizowanego świata jest po stronie Ukraińców.
@KiedysBilemRekordyWDeluxeSkiJump: Żaden nostradamus. Wojna zaczęła się w 2014. Geopolitycy od dawna o tym ostrzegają, tak samo jak ostrzegają o konflikcie, który może się zacząć w rejonie Morza Południowochińskiego.
nie wykluczone jest, że Władimir Putin zdecyduje się nie tylko na bardziej lub mniej przymusową integrację Białorusi, ale i, w sytuacji podbramkowej, na uderzenie zbrojne na Ukrainę. Wszystko będzie zależało od sytuacji na arenie międzynarodowej, a także na rynku surowców energetycznych. Jeśli decydenci z Moskwy stwierdzą, iż wszystko zmierza w kierunku ograniczenia eksportu rosyjskich gazu i ropy do Europy, wówczas zaczną reagować bardzo stanowczo. Najpewniej w sposób dla siebie najbardziej właściwy. Czyli
Komentarze (25)
najlepsze
Jakby nie bylo,to mysle ze putler moze juz nerwowo ogladac sie za siebie i obawiac zatrucia pokarmowego polonem.
Dla Rosji chyba najwygodniejsze wyjscie z sytuacji.