Pojawiły się świeże szczegółowe dane dot. COVID poniżej ich wizualizacja. (niby wychodzą co tydzień realnie są co ok 10 dni). Na chwilę obecną dane nie dostarczają flagi "w pełni zaszczepiony" dlatego na potrzeby wykresów założone zostały filtry na pole "dawka_ost" jako osobę w pełni zaszczepioną przyjmuje się wartość pola inną niż puste oraz pierwsza dawka.
Na chwilę obecną w przypadku zarażeń
~43,5 % pełną dawką (spadek w stosunku do poprzedniego raportu o ok 2%)
~14,5 % dawką przypominającą (wzrost w stosunku do poprzedniego raportu o ok 4%)
~1,7% jedną dawką (wzrost w stosunku do poprzedniego raportu o ok 0,2%)
~0,5% dawką uzupełniającą
Na chwilę obecną w przypadku zgonów
~25 % pełną dawką (wzrost w stosunku do poprzedniego raportu o ok 4%)
~3,8% dawką przypominającą (wzrost w stosunku do poprzedniego raportu o ok 2,3%)
~3,4% jedną dawką (wzrost w stosunku do poprzedniego raportu o ok 2%)
0% dawką uzupełniającą (spadek w stosunku do poprzedniego raportu o ok 2%)
Przedział czasowy powyższych wykresów to 13 miesięcy (brak danych w takim formacie za poprzednie okresy)
Do przygotowania wykorzystano dane dostępne pod adresem https://dane.gov.pl/pl/dataset...
Interwały dla zwiększenia czytelności ustawione są na tydzień.
Komentarze (136)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Dawkę przypominającą otrzymało jakieś 30% dorosłych, a ich udział w zgonach to 3-4%.
Znaczy - szczepionka działa, zwłaszcza po dawce przypominającej!
Jakby miała deklarowana to już by wystarczyło. Wymyśliłeś sobie 100 procent i obaliłeś chochoła.
@kotecci: Pod jakim względem? W wyniku covidowych powikłań umierają głównie osoby niezaszczepione.
A Ty wyjeżdżasz z wartościami bezwzględnymi zgonów i jeszcze z tezą że istnieją szczepionki które mają 100% skuteczności. Jak ja mam to skomentować?
Nawet jeśli szczepionka powodowałaby, że zaszczepionych umiera 2 razy mniej niż niezaszczepionych (czyli 50% skuteczności), to byłby sukces. Ale dane pokazują że jest o wiele bardziej skuteczna.
Masz, tu są dane z różnych krajów, znormalizowane do 100k
Zresztą ja uważam, że przyjęto taką a nie inną metodę liczenia (powtórzę całkowicie błedną) by osiągnąć dwa cele:
- procent zgonów ludzi zaszczepionych na poczatku szczepień ma być maksymalnie mały co ma motywować ludzi do szczepień
- procent zgonów ludzi zaszczepionych z czasem ma rosnąć co ma motywować ludzi do wzięcia kolejnych dawek
Jak liczymy?
@shaki24: jeden z niewielu sensownych komentarzy tu. Wielki plus. Szkoda, że większość ludzi, w tym autor tego znaleziska @george_prosto_z_drzewa nie rozumieją tak prostych zasad.
Dorzucam obrazek poglądowy do tego co napisałeś:
@prewenaza: dobra jak będę miał czas w weekend to to policzę od początku roku dla poszczególnych grup wiekowych i tu wrzucę. Jak dla mnie nawet jeśli będzie "tylko" dwukrotnie redukowała ilość zgonów w stosunku do niezaszczepionych (czyli skuteczność 50%) to jest sukces.
rypło się dawno