Niezaradni trzydziestoletni nie dorosną, bo nie chcą. To często efekt...
Kończą studia i zastanawiają się, co dalej. Szukać pracy czy świętego spokoju? Wiązać się na stałe czy unikać wszelkich związków? Kupić mieszkanie czy zostać z rodzicami? Jedno wiedzą na pewno – boją się dorosnąć.
sols z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 130
Komentarze (130)
najlepsze
Czyli ludzie, którzy nie pchają się w bezsensowne kredyty, na które ich nie stać.
Nie spłacają całe życie klitki z #!$%@? materiałów, odliczając aby na styk starczyło do pierwszego.
Oraz ludzie, którzy mają ambicję robić coś więcej niż wychowywać przez następne 15-20 lat drącego ryja gnoja, bo starzy zamiast się uczyć, zdobywać wiedzę i doświadczenie woleli się ruchać i zaoszczędzić na gumach.
Piękny wylew rzygowin ludzi w kryzysie
Analizują swoją sytuację i kalkulują ryzyko zamiast trzaskać bachorki w kawalerce na zasadzie (jak buk da dzieci to i da na dzieci) albo mieszkać kątem u teściów i żreć tynk kiedy samochód się zepsuje albo ząb zacznie boleć.
Małżeństwo
Cały czas sądziłem że jej dzieciaki mają jakieś 10-12 lat i są raczej średnio rozgarnięte.
...miały 24 i 26 lat
Póki nie ciągną socjalu jak beneficjenci 500+ wszystkiego im dobrego, nawet jak cieszą się życiem pustelnika.
Wazne zebyscie po 20-30 latach wciaz nic wlasnego nie posiadali waszym dzieciom majatek sie nie przyda, im tez wynajmiemy jesli odpowiednio zaplaca
Po cóż miałbym kupować mieszkanie jak odziedziczę dom. I nie
Internetach które w pewnym sensie są protezą realicji międzyludzkich. Kiedyś taki typek by się po prostu zanudził w domu więc musiałby się ruszyć na miasto, poznać ludzi. Teraz można żyć praktycznie nie wychodząc poza ogrodzenie domu.
Mniejszych rodzinach. Kiedyś taki "piwniczak z wyboru" by nie miał życia w klicie z trojgiem rodzeństwa - bo się nie dało